Granica z Białorusią stoi. Gigantyczne korki na wiele godzin
Nawet dwadzieścia godzin - tyle muszą czekać kierowcy ciężarówek, by przekroczyć granicę Polski i Białorusi w Koroszczynie. Powodem tak olbrzymich korków jest awaria, która ciągnie się od piątku.
Jak informuje Izba Administracji Skarbowej w Lublinie, nawet dwadzieścia godzin muszą czekać kierowcy ciężarówek na przejazd przez granicę z Białorusią w miejscowości Koroszczyn.
Białoruś. Korki na granicy. Nawet 20 godzin oczekiwania
Z ustaleń IAS wynika, że na przejściu granicznym Koroszczyn-Kozłowicze na wjazd do Polski po stronie białoruskiej oczekuje ok. 800 pojazdów. Niewiele lepiej jest po stronie Polskie, na przekroczenie granicy czeka około 740 ciężarówek.
"Kolejki przed przejściem granicznym Kozłowicze - Kukuryki (Koroszczyn) spowodowane są piątkową awarią centralnych systemów informatycznych po stronie białoruskiej" - przekazała w komunikacie Izba Administracji Skarbowej w Lublinie.
Jak dodano, służby z Białorusi poinformowały stronę polską, że systemy zaczynają działać, jednak w ograniczonym zakresie.
Korki na granicy z Białorusią. Kierowcy ciężarówek stoją też w innych miejscach
Spore korki na granicy tworzą się także na przejściach granicznym w Dorohusku oraz Hrebennem. Tam, jak informuje Izba Administracji Skarbowej, trwają prace remontowe, które znacząco wydłużają czas przejazdu.
Dużą cierpliwością muszą wykazać się kierowcy ciężarówek, którzy czekają na przejazd z Dorohuska do Jagodzina. Po stronie ukraińskiej oczekuje ok. 200 pojazdów, a to oznacza około 10 godzin oczekiwania. Z kolei na wyjazd z Polski oczekuje ok. 370 pojazdów (ok. 17 godzin postoju).
Na utrudnienia na przejściach granicznych ma wpływać także weekendowe spiętrzenie ruchu towarowego.
Źródło: PAP
