Grabieże po przejściu huraganu Wilma
Meksykańska policja i wojsko
interweniowały w zdewastowanych przez huragan Wilma turystycznych
ośrodkach kraju, gdzie dochodzi do masowych grabieży mienia i
artykułów - głównie żywności - w zniszczonych przez żywioł dużych
sklepach.
24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 08:48
W niedzielę Wilma - nabierająca w ostatnich godzinach siły - była jeszcze cyklonem kategorii drugiej w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Huragan, który od piątku zalewał deszczami Jukatan, spowodował w Meksyku śmierć ośmiu osób. Według wstępnego bilansu, zaginęły też dwie osoby, a pięć zostało rannych. Bezpośrednio poszkodowanych przez huragan w Meksyku jest milion ludzi.
Żywności i wody pitnej brakuje zarówno mieszkańcom jak i turystom, którzy pozostali w meksykańskich kurortach w czasie uderzenia Wilmy. Jak pisze agencja Reutera, władze w poniedziałek mają rozpocząć przyspieszoną ewakuację około dwudziestu tysięcy pozostałych na miejscu turystów, zanim - jak pisze agencja - brak wody, żywności i leków spowoduje chaos na terenach, przez które przeszedł huragan.
Wilma spowodowała olbrzymie zniszczenia w Cancun i innych ośrodkach turystycznych, położonych wzdłuż wybrzeża "Maya Riviera". Turyści będą wywożeni stąd specjalnymi autobusami - miejscowe lotnisko pozostanie zamknięte jeszcze przez kilka dni.
Huragan Wilma w nocy z niedzieli na poniedziałek ponownie przybrał na sile i szybko zbliża się do wybrzeży Florydy.
Prędkość wiatru dochodzi znowu do 185 km na godzinę, co oznacza że huragan powrócił do trzeciej klasy w pięciostopniowej skali siły huraganów.
Według przewidywań i obliczeń synoptyków, Wilma uderzy w wybrzeże Florydy w poniedziałek przed świtem czasu miejscowego (przed południem czasu polskiego), atakując prawdopodobnie najpierw południowo zachodni kraniec półwyspu. Następnie centrum cyklonu najprawdopodobniej przemierzy całą Florydę, przesuwając się na północny wschód z prędkością około 40 km na godzinę.