Gowin: ws. in vitro liczy się moralność, nie religia
Platforma Obywatelska dąży do jak najszerszej refundacji zapłodnienia in vitro i do jak najlepszej ochrony zarodków - mówił w "Sygnałach Dnia" poseł PO Jarosław Gowin. Dodał, że jako polityk nie kieruje się w tej sprawie doktryną religijną, ale przesłankami moralnymi i odpowiedzialnością za wypracowanie kompromisu społecznego.
27.11.2008 | aktual.: 27.11.2008 10:32
Poseł podkreślił, że refundacja zapłodnienia metodą in vitro będzie szeroka, ale nie całkowita. Dodał, że w sprawie tej trzeba dążyć do takiego kompromisu, jaki udało się wypracować w sprawie ochrony życia. Gowin powiedział, że proponowane przez Platformę rozwiązania mają szansę, aby zostać zaakceptowane choćby przez część hierarchii kościelnej.
Poseł przyznał, że prawdopodobnie straci politycznie na swoim zaangażowaniu w tę sprawę. Dodał jednak, że w kwestii in vitro prawdopodobnie nie da się znaleźć rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich. Oświadczył, że jako polityk nie kieruje się doktryną religijną, ale przesłankami moralnymi i odpowiedzialnością za wypracowanie kompromisu społecznego.
Gowin mówił też, że nie należy ani idealizować działań prezydenta, ani przedstawiać go jako nieodpowiedzialnego awanturnika. Zdaniem polityka Platformy Obywatelskiej, trzeba się zająć prawdziwymi problemami, takimi jak zmiana kursu Stanów Zjednoczonych w sprawie przyjęcia Gruzji i Ukrainy do NATO. Zdaniem Gowina, przyszła amerykańska administracja jest nastawiona do tego sceptycznie.
Komentując zamachy terrorystyczne w Bombaju, Gowin powiedział, że mogą one świadczyć o odradzaniu się fundamentalizmu religijnego. Poseł przypomniał, że w Indiach mamy do czynienia z agresywnym fundamentalizmem muzułmańskim i hinduistycznym.