Gowin uderza w Kurskiego. Gorzkie słowa o TVP
Jarosław Gowin w ostrych słowach skrytykował państwowe media w rękach obozu PiS. - Konieczne są zmiany personalne - mówi lider Porozumienia, ale jednocześnie zauważa, że "Jarosław Kaczyński uważa Jacka Kurskiego za rodzaj swego ramienia zbrojnego", więc do zmiany w TVP nie dojdzie.
Jarosław Gowin w rozmowie z Onetem stwierdził, że jeśli miałby wskazać "obszar życia publicznego, który dotknięty jest szczególną gangreną, to w pierwszej kolejności wymieniłby działania Jacka Kurskiego".
- To, co wyprawia telewizja publiczna, jest haniebne. Nie ma tutaj żadnego usprawiedliwienia - powiedział szef Porozumienia.
Gowin dodał, że jego zdaniem konieczne są zmiany personalne w Telewizji Polskiej. Jednocześnie zauważył, że jako były uczestnik koalicji Zjednoczonej Prawicy zdaje sobie sprawę z tego, że jest to w tej chwili niemożliwe, bo działania Kurskiego i TVP są wpisane w strategię prezesa PiS.
Ukraina ma plan. Jest w nim Polska. "Coś w rodzaju art. 5"
Zdaniem Gowina Kaczyński traktuje szefa państwowej telewizji jako "zbrojne ramię" swojego obozu. Lider Porozumienia przypomniał w wywiadzie dla Onetu, że prezes PiS był już przecież gotowy na wykorzystanie mediów prorządowych we frontalnym ataku na prezydenta Andrzeja Dudę.
Gowin: katastrofa smoleńska będzie dzielić Polaków przez pokolenia
Jarosław Gowin pytany był też m.in. o katastrofę smoleńską, która ponownie pojawiła się w narracji PiS. Zdaniem byłego koalicjanta Kaczyńskiego nie ma teraz żadnych nowych przesłanek do tego, żeby poświęcać tragedii sprzed 12 lat szczególnej uwagi.
Gowin stwierdził, że śledztwo w tej sprawie się toczy i to prokuratorzy powinni się nią zajmować, a nie politycy.
- Obawiam się, że katastrofa smoleńska będzie dzielić Polaków przez pokolenia - zaznaczył lider Porozumienia w rozmowie z portalem Onet.
Przeczytaj też: