Gostyń: niby bezrobotni, a dzielnie pracowali
Bezrobotni rodzice wraz z niepracującym synem przez pół roku fałszowali w Gostyniu i rozprowadzali fałszywe dziesięciozłotówki. Wszyscy trafili do aresztu.
Sąd aresztował trzy osoby; ojca, matkę i syna, którym zarzuca się fałszowanie i wprowadzanie do obiegu fałszywych pieniędzy. Podejrzani przez ponad pół roku wyprodukowali i rozprowadzili 10 tys. fałszywych banknotów dziesięciozłotowych - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka wielkopolskiej policji nadkomisarz Ewa Olkiewicz.
W sierpniu 2001 r. w Gostyniu (Wielkopolska), a później w innych miastach regionu pojawiły się fałszywe banknoty dziesięciozłotowe. Miały ten sam numer serii i datę emisji.
Gostyńska policja zatrzymała podejrzanych. Okazali się nimi bezrobotni ojciec i matka oraz nigdzie nie pracujący syn. Policjanci znaleźli sprzęt komputerowy służący do fałszowania pieniędzy i kilkadziesiąt sfałszowanych banknotów.
Według wstępnych ustaleń, podejrzani przez 8 miesięcy wprowadzili do obrotu 10 tys. sfałszowanych banknotów.
Wprowadzenie tak dużej ilości fałszywek mogło udać się tylko z banknotami o niskich nominałach. W sklepach ekspedientki sprawdzają na wszystkie strony banknoty 50- czy 100-złotowe, natomiast prawie nikt nie sprawdza "dziesiątek" - powiedziała nadkomisarz Olkiewicz.
Fałszerzom grozi od 5 do 25 lat więzienia.(miz)