Gosiewski załatwił posadę żonie kolegi za 5 tys. euro
Minister Przemysław Gosiewski załatwił żonie swojego kolegi, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Solocha, rządową posadę wartą blisko 5 tys. euro miesięcznie - dowiedział się „Wprost”.
04.03.2007 | aktual.: 04.03.2007 11:49
Według ustaleń tygodnika, Katarzyna Paluszkiewicz-Soloch w najbliższych dniach ma zostać członkiem zarządu - dyrektorem zarządzającym w Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Ma zastąpić na tym stanowisku Jana Truszczyńskiego. Decyzja już zapadła. Kandydaturę żony wiceministra prawdopodobnie jeszcze w najbliższym tygodniu zatwierdzi Rada Ministrów.
Przemysław Gosiewski i Paweł Soloch od lat utrzymują przyjacielskie kontakty. Według informatorów "Wprost", to właśnie Gosiewski lansował żonę znajomego na posadę w fundacji. Minister Gosiewski nie widzi nic złego w tym, że tak eksponowane stanowisko obejmie członek rodziny wysokiego rangą urzędnika państwowego. - Jestem po rozmowie z panią Paluszkiewicz-Soloch i oceniam jej kandydaturę jako dobry wybór, bo wszystko wskazuje na to, że umie zarządzać dużymi grupami ludzi, zna język i realia niemieckie. Jestem za rekomendacją tej osoby- tłumaczy „Wprost” minister Gosiewski, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Innego zdania są osoby związane z fundacją. - To absolutny skandal i przykład kumoterstwa. Tak poważną organizacją winien zarządzać ktoś z prawdziwym doświadczeniem, dobrze znany Niemcom. Ta pani nie ma takiego doświadczenia i predyspozycji- mówi jeden ze współpracowników fundacji.
Przemysław Gosiewski bagatelizuje sprawę. Twierdzi, że to nie on zaproponował Paluszkiewicz-Soloch na stanowisko w fundacji, ale minister Mariusz Błaszczak, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. - Zresztą i tak nie ma mowy o żadnym skandalu czy załatwianiu posad. To, że mąż kandydatki jest wiceministrem, nie oznacza, że jego żona nie może pełnić takiej funkcji. Decydują czynniki merytoryczne - przekonuje Gosiewski.
Katarzyna Paluszkiewicz-Soloch była „pracownikiem merytorycznym” w organizacji Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży. W nowej roli zarabiać będzie blisko 5 tys. euro miesięcznie. Zgodnie z przepisami dotyczącymi polsko-niemieckich fundacji, od swojej pensji nie będzie płacić podatku.
Rafał Pasztelański