Gosiewski: naciski na służby to niekonkretny zarzut
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski uważa, że projekt uchwały powołującej komisję w sprawie nacisków na służby jest niezgodny z konstytucją, bo przedmiot jej pracy nie jest - jego zdaniem - jasno określony.
19.12.2007 | aktual.: 19.12.2007 17:51
W piątek Sejm zajmie się przygotowanym przez PO projektem uchwały powołującej komisję śledczą, która ma zbadać, czy dochodziło do nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy: policji, CBA i ABW, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.
Jak powiedział Gosiewski na środowej konferencji prasowej w Sejmie, ekspertyzy - zamówione przez klub PiS oraz pochodzące z Biura Studiów i Ekspertyz Sejmu - pokazują, że projekt uchwały przedłożony przez PO jest projektem sprzecznym z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który wypowiedział się, co ma być przedmiotem komisji śledczej.
Art. 111 konstytucji, ustawa o komisji śledczej, a tym bardziej wyrok TK z zeszłego roku (dotyczący tzw. komisji śledczej bankowej) mówią, że przedmiot komisji śledczej musi mieć charakter określony - podkreślił szef klub PiS.
Tymczasem, zdaniem Gosiewskiego, projekt uchwały nie precyzuje tego przedmiotu i mówi, że celem działań komisji jest wyszukiwanie jakichś domniemanych zdarzeń, które są bliżej nieokreślone.
Według niego, w skrócie można ją nazwać po prostu komisją ds. CBA, a jej cel to atak polityczny na PiS.
PiS nie obawia się żadnych komisji śledczych. Wszystkie sprawy mogą być wyjaśniane, ale nie może być takiej sytuacji, że już sama treść projektu uchwały budzi głębokie zastrzeżenia co do zgodności z konstytucją - podkreślił Gosiewski.
Nie możemy godzić się na taką sytuację, w której wyrok i zasady, które dotyczyły komisji ds. prywatyzacji banków wtedy obowiązywały, a teraz mają nie obowiązywać. Prawo jest jedno dla wszystkich - mówił poseł.
Gosiewski zapowiedział, że jego klub zaapeluje do wnioskodawców o zmianę projektu, aby był on zgodny z konstytucją. Jeśli jednak wniosek pozostanie w obecnym kształcie, to PiS zapowiada zaskarżenie go do TK.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany wcześniej przez dziennikarzy, czy PiS poprze powołanie komisji w sprawie nacisków na służby, powiedział: zobaczymy, jakie będą ostateczne wyniki, jeśli chodzi o zgłaszane poprawki, od tego będzie zależeć nasze stanowisko. Zaznaczył jednak, że klub PiS będzie w pracach komisji uczestniczył.
PO już wcześniej odpierała wątpliwości co do konstytucyjności swojego projektu. Jej liderzy zapewniali, że był on konsultowany z prawnikami już na etapie przygotowywania.
Wnikliwie analizowaliśmy przez trzy tygodnie zgodność zapisów uchwały powołującej komisję śledczą i mamy dzisiaj pewność, że te zarzuty, nawet jeśli się pojawią, zostaną oddalone. Mamy dużo argumentów, które pozwolą obronić się przed ewentualną skargą w Trybunale Konstytucyjnym - mówił w Sejmie szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.