Gosiewski: Graś powinien odejść
- PiS złożyło już wniosek o prześwietlenie przez CBA interesów rzecznika rządu Pawła Grasia. Będziemy domagać się również dalszego kroku – odwołania pana ministra Grasia - powiedział Przemysław Gosiewski odnosząc się do informacji, jakoby Graś bezpłatnie korzystał z willi niemieckiego biznesmena.
08.07.2009 | aktual.: 08.07.2009 12:08
"Sygnały Dnia": Centralne Biuro Antykorupcyjne prześwietli tajemnicze – jak czytaliśmy w gazetach – interesy rzecznika rządu Pawła Grasia. Prawo i Sprawiedliwość złoży taki wniosek?
Przemysław Gosiewski: Złożyliśmy już ten wniosek, natomiast będziemy domagać się również dalszego kroku – odwołania pana ministra Grasia, dlatego że nie przekonują nas argumenty mówiące, że pan Graś korzysta bezpłatnie z bardzo dużej willi tylko dlatego, że jest stróżem w tej willi. Wydaje nam się, że fakt zatajenia korzyści, które otrzymywał pan minister Graś, może rodzić podstawowe pytanie: jakie są tu zależności finansowe, wiedząc o tym, że pan minister Graś jest bardzo ważnym przedstawicielem obecnego rządu, wcześniej miał wpływ na służby specjalne. I to wszystko budzi u nas głęboki niepokój. Tak samo stawiamy problem bardzo prosty – w każdym demokratycznym kraju, gdyby zostały takie informacje podane do publicznej wiadomości, no, zabrałby głos premier. A w tej sprawie mamy dziwne milczenie Donalda Tuska.
Sam Paweł Graś w "Rzeczpospolitej" mówi: być może byłaby to informacja istotna, gdyby ten biznesmen prowadził na polskim rynku aktywną działalność gospodarczą, startował w przetargach, prywatyzacjach i tym podobnych. Nic takiego nie ma i nie miało miejsca.
- No tak, panie redaktorze, ale zadajmy sobie pytanie: czy standardem w Polsce jest to, że człowiek otrzymuje do wykorzystania willę, nie płaci za to złotówki i pełni bardzo ważną funkcję w państwie...
Ale w jaki sposób to mogłoby się przełożyć na jakieś nieczyste układy między panami?
- No, ja myślę, że to jest sprawa, którą powinno wyjaśnić Centralne Biuro Antykorupcyjne, choćby nawet z tego powodu, że pan Graś miał obowiązek, aby poinformować o tych korzyściach w oświadczeniu majątkowym, w rejestrze korzyści, w szeregu innych działaniach, które musi wykonać urzędnik państwowy. Nie uczynił tego i to też budzi swoisty posmak, że być może pan Graś się obawia jakichś informacji. Tym bardziej uzasadniony wydaje się wniosek, aby tę sprawę wyjaśniło Centralne Biuro Antykorupcyjne.