PolskaGórnicy na Jasnej Górze modlą się za ofiary tragedii w "Halembie"

Górnicy na Jasnej Górze modlą się za ofiary tragedii w "Halembie"

Kilka tysięcy górników modliło się w jasnogórskim sanktuarium w intencji swoich 23 kolegów, którzy zginęli we wtorkowej katastrofie w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Górnicy przyjechali do Częstochowy z doroczną, 16. pielgrzymką górników i energetyków na Jasną Górę.

Górnicy na Jasnej Górze modlą się za ofiary tragedii w "Halembie"
Źródło zdjęć: © PAP

26.11.2006 | aktual.: 26.11.2006 15:40

Mszy św. w jasnogórskiej bazylice przewodniczył biskup pomocniczy diecezji gliwickiej, Gerard Kusz. Koncelebrowali ją m.in. kapelan sekretariatu górnictwa i energetyki NSZZ "Solidarność", ks. Bernard Czernecki oraz były górnik, paulin o. Jan Zinówko.

Biskup Kusz mówił w homilii o godności ludzkiej i o godnym, sprawiedliwym traktowaniu pracowników. Przypominając encyklikę "Centessimus Annus" Jana Pawła II, ponowił jego apel o zachowanie tzw. ekologii ludzkiej.

Tu chodzi o społeczną ekologię pracy i warunków pracy ludzi. Cośmy zawinili, że na nas próbowano XIX-wieczny marksizm i socjalizm i że z kolei teraz na nas próbuje się radykalny, prymitywny XIX-wieczny kapitalizm. Jak to jest? Jest kapitał, jest zysk, a gdzie jest człowiek? - pytał bp Kusz.

Jak jestem w Bytomiu, to mi się serce kraje - zniszczony Bytom. Z tego pięknego miasta pozostały prawie że ruiny. Ruiny fizyczne i moralne, psychiczne - ludzi poranionych przez ciężki przemysł i wyzysk człowieka. Nie chcę, bym był określany biskupem komunistą, ale człowiek jest dalej uciskany i wyzyskiwany - podkreślił w homilii.

Tu chodzi o człowieka, tego za którym Jezus Chrystus się wstawił i w którego los się wcielił. Może gdyby dzisiaj wcielił się w człowieka, może byłby górnikiem - nie wiem. Wcielił się bowiem w los człowieka pogardzanego, wyzyskiwanego - zaznaczył bp Kusz.

Nawiązując do ostatnich wydarzeń w Rudzie Śląskiej przypomniał o dramacie rodzin ofiar katastrofy. "My się z nimi dzisiaj w modlitwie solidaryzujemy. Ale chcemy też, żeby ta solidarność wyraziła się w czynie, żeby o tych rodzinach nie zapomniano. Bo Polak w deklaratywności jest cacy, w czynie karzeł. Więc, żeby o tych rodzinach nie zapomniano, żeby ten fundusz był zawsze pełny i było czym dzielić dla tych braci górników i ich rodzin - zaapelował biskup.

Prosił również obecnych górników, aby mimo trudnej sytuacji na kopalniach nie załamywali rąk i nadal wykonywali swoje obowiązki. Nikt za nas tej pracy albo roboty nie wykona. Bierzmy się do pracy, ale też do pracy społecznej, szczególnie wy, kochani związkowcy. Bronić trzeba pracownika przed niesprawiedliwością i wyzyskiem - podkreślił bp Kusz.

Z pielgrzymką przybyli na Jasną Górę m.in. przedstawiciele sekretariatu górnictwa i energetyki NSZZ "Solidarność", przedstawiciele komisji krajowej "S", a także prezesi i dyrektorzy zakładów górniczych. Wystawiono ok. 40 pocztów sztandarowych różnych kopalni i zakładów - wszystkie przewiązane były kirem.

Delegacje górników rano spotkały się przed częstochowskim kościołem swojej patronki, św. Barbary, by stamtąd udać się - z towarzyszeniem górniczej orkiestry z kopalni węgla brunatnego w Bełchatowie - do sanktuarium na Jasnej Górze. Po drodze pielgrzymi złożyli kwiaty pod pomnikiem prymasa Stefana Wyszyńskiego.

W programie pielgrzymki - jak co roku - znalazły się również ponowienie przed cudownym obrazem aktu zawierzenia Matce Bożej swojego środowiska oraz droga krzyżowa górników po jasnogórskich wałach.

Uczestnicy pielgrzymki reprezentowali kopalnie węgla kamiennego, brunatnego, siarki, soli, rud miedzi, ołowiu i cynku, a także elektrownie i elektrociepłownie. Na pielgrzymkę przyjechali z rodzinami, w galowych strojach i z górniczymi pocztami sztandarowymi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)