Gorąco w Sejmie. Ważą się losy wicemarszałka Ryszarda Terleckiego. "Taki cham siedzi w parlamencie?"
Sejm rozpatruje dwa wnioski opozycji o odwołanie Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka izby niższej. Przy Wiejskiej rozpętała się kłótnia. - Taki cham siedzi w parlamencie - ocenił Terleckiego poseł PO Tomasz Lenz. Marszałek Elżbieta Witek odebrała mu głos i zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji.
Emocje przy Wiejskiej - jak zawsze - sięgają zenitu. Obrady nad tym punktem zostały przyśpieszone o blisko dwie godziny - odbywają się w trakcie meczu Szwecja-Polska. Opozycja domaga się dymisji Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu za wpis na temat białoruskiej opozycjonistki Swiatłany Cichanouskiej.
- Nie będę odpowiadał na wszystkie wypowiedzi posłów, bo niektórzy nie powinni mówić tego, co powiedzieli - mówił podczas debaty Ryszard Terlecki. Wicemarszałek Sejmu zarzucił Cichanouskiej odpowiadanie się po jednej stronie sporu politycznego, dlatego "ostro" zareagował na jej deklarację wzięcia udziału w Campus Polska Rafała Trzaskowskiego, które nazwał "przedsięwzięciem antyrządowym".
Terlecki ocenił, także wypowiedź przewodniczącego PO za "bezczelną", w której insynuował obrazę symboli narodowych. - (Córka Olgi Krzyżanowskiej) w sposób bezczelny obraziła przedstawicieli naszej partii, wystąpienie się kwalifikowało do tego, żeby go nie słuchać - tłumaczył opuszczenie uroczystości wicemarszałek Sejmu. Borys Budka w trybie sprostowania - po interwencji u marszałek Sejmu - odpowiedział Terleckiemu zarzucając "działanie na rzecz Putina i Łukaszenki".
Zobacz też: Sejm odwoła Terleckiego? "To byłby absurd"
- Można nie lubić się z rywalem politycznym oraz z nim się nie zgadzać, ale powinno okazać się mu szacunek. Ryszard Terlecki poznał się jako symbol złych standardów w polskim parlamencie - uzasadniał wniosek Polski 2050 poseł Tomasz Zimoch.
Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że wicemarszałek nie stanął w obronie Magdaleny Biejat oraz Barbary Nowackiej, gdy naruszono ich nietykalność cielesną podczas Strajku Kobiet. - Wyszedł pan wczoraj z uroczystości, bo córka Olgi Krzyżanowskiej powiedziała parę słów, które się panu nie spodobały - dodał Zimoch.
Ryszard Terlecki zostanie odwołany? Debata w Sejmie
Polska 2050 złożyła wniosek o odwołanie Terleckiego razem z Lewicą. - Arogancja pana Terleckiego nie zna granic. Obraża obywateli, sejmowych dziennikarzy oraz przedstawicieli opozycji białoruskiej - mówił Krzysztof Śmieszek. - Zapomniał pan, że jako przedstawiciel władzy wolno panu mniej, a nie więcej. A każda wypowiedź traktowana jest jako wypowiedź przedstawiciela polskich władz - zwracał uwagę.
- Swoją wypowiedzią Terlecki podciął skrzydła opozycji białoruskiej, a dziwi tym bardziej, że sam Terlecki był w latach 70. i 80. opozycjonistą. Niestety przekreślił pan swoje zasługi, bo bycie bohaterem tamtych czasów nie zwalnia z odpowiedzialności za słowo - mówił Śmiszek.
Osobny wniosek w imieniu Koalicji Obywatelskiej prezentował Borys Budka. - Nie potraficie powiedzieć słowa przepraszam. W tym zacietrzewieniu jesteście tak daleko posunięci, że przysłania wam to myślenie o Polsce - mówił przewodniczący PO. Polityk ze Śląska zwrócił uwagę, że ostatnie zachowanie Terleckiego "obraziło symbole święte dla wszystkich - Armii Krajowej, Polski Walczącej i wielkie ofiary ponoszone przez rodaków w ciężkich czasach".
Budka krytykuje Terleckiego. Witek: wytrzymajmy jeszcze
- Odbiera pan głos, komentuje i obraża. Ale też wystawia świadectwo całej klasie politycznej. Pan nie ma prawa prezentować polskiego parlamentu - dodał Budka. Sprzeciw wobec tej wypowiedzi zgłaszali posłowie PiS. - Szanowni państwo, wytrzymajmy jeszcze - apelowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Następnie posłanka PiS zwróciła uwagę opozycji, żeby nie wymagać ciszy ze strony PiS. - Państwo wielokrotnie na tej sali zachowywali się podobnie, naprawdę apeluję o spokój - dodała Witek. Po wypowiedzi Borysa Budki o tym, że "liczył, iż posłowie PiS przeproszą za słowa Terleckiego", wypaliła: "co pan wygaduje?". - Jednym wpisem przekreślił pan 30 lat polskiej polityki wschodniej. Pan po prostu musi odejść - dodał na koniec Budka.
Terlecki zostanie odwołany? PiS atakuje Trzaskowskiego, Nitras: Terlecki, gdzie idziesz?
Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska z PiS broniła Ryszarda Terleckiego. - W Polsce ugrupowania chcą zbić kapitał polityczny na białoruskiej opozycji. Rafał Trzaskowski za niemieckie pieniądze fundacji zamierza przeprowadzić antyrządowe spotkanie i zbudować swoją pozycję na zgliszczach PO (...). Trzaskowski wykorzystał liderkę Swietłanę Cichanouską - mówiła polityk PiS.
- Nie chcecie tego słyszeć, nie chcecie tego wiedzieć - wykrzyczała Małgorzata Gosiewka. - My opozycji białoruskiej przekazaliśmy dom w Warszawie za 600 tysięcy. A co wy robiliście w czasie rządów? - grzmiała wicemarszałek.
Na mównicę zmierzał Sławomir Nitras - w tym momencie Ryszard Terlecki opuścił sale. - Gdzie idziesz? Siadaj Terlecki, gdzie idziesz? - zaatakował poseł PO. Głos został mu odebrany, a marszałek Witek kazała mu wrócić na miejsce, dopiero po tym jak wicemarszałek opuścił salę, Nitras rozpoczął swoje przemówienie. - Pani marszałek, pani się uczy standardów od Terleckiego, odbiera pani głos - mówił poseł ze Szczecina.
- "Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki" - takie hasło było modne w PRL, ale reżyser "Misia" Stanisław Bareja się nie spodziewał, że Terlecki trafi do parlamentu. Pod twarzą Terleckiego czai się monstrum, on buduje swoją pozycję na radykalizmie, obraża dziennikarzy, opozycjonistów z innych krajów. Taki cham siedzi w polskim parlamencie - dodał Tomasz Lenz. Głos po tej wypowiedzi został mu odebrany, a Witek zapowiedziała, że wyciągnie konsekwencje wobec posła.
Lewica o Białorusi, Mucha o "obrazie wyborców"
Magdalena Biejat z Lewicy poświęciła swoje wystąpienie na opis sytuacji na Białorusi. Zaproponowała także minutę ciszy w imieniu Ramana Bandarenki, który został zakatowany przez OMON. Jacek Protasiewicz z KP PSL również zwracała uwagę na dramatyczną sytuację w Mińsku.
- Nie wiem skąd w jego głowie znalazły się słowa "idźcie do Moskwy po pomoc" i skierować je do Białorusinów. Szczególnie, że sam jest historykiem. Oni dali temu wyraz w wyborach - chcą do Polski, chcą do Zachodu - mówił Protasiewicz.
Również Konfederacja zapowiedziała głosowanie "za" odwołaniem Ryszarda Terleckiego. Podczas wystąpienia posła Roberta Winnickiego reprezentacja Polski strzeliła gola wyrównującego na 2:2, co nie umknęło posłom.
Joanna Mucha z Polski 2050 zacytowała wypowiedzi Terleckiego z przeszłości i zapytała wicemarszałka, co by czuł, gdyby sam na sali plenarnej usłyszał te słowa. - Pan nie obraził tymi słowami personalnie posłów, ale grubo ponad 200 tysięcy wyborców, którzy na nich głosowali - powiedziała.
Jeszcze w środę Sejm zajmie się wnioskami opozycji o wyrażenie wotum nieufności dla: szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz szefa KPRM Michała Dworczyka.