Gorąco w Sejmie. "Trzeba się odważyć, panie prezesie"
Podczas środowego posiedzenia Sejmu posłowie zajmują się m.in. zmianami w Polskim Ładzie. Po jego wznowieniu wywiązała się dyskusja o metodach walki z pandemią. - Trzeba odważyć się wprowadzić obowiązkowe szczepienia panie prezesie - powiedział Adrian Zandberg, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego. Sejm w środę odrzucił też wszystkie poprawki Senatu do ustawy czasowo obniżającej VAT.
Jako pierwszy głos zabrał Krzysztof Paszyk z Koalicji Polskiej, który wspomniał o informacjach z kanadyjskiego ośrodka Citizen Lab, który ogłosił, że kolejną osobą poddaną w Polsce inwigilacji Pegasusem był lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. - Zamiast zajmować się pomocą rolnikom, wy zajmujecie się szpiegowaniem Pegasusem jednego z liderów związków rolniczych.
Natychmiast odpowiedział mu Janusz Kowalski, który jednak nie odniósł się do zarzutów związanych z Pegasusem. - To wy jesteście za drogim rosyjskim gazem - powiedział zwracając się do posłów PSL. - Mówcie prawdę, a nie bronicie rosyjskiego gazu - dodał.
Sasin wysyła Tuska do Brukseli ws. gazu
Następnie na mównice wszedł Borys Budka, który zwrócił się do posłów PiS. - Dzisiaj żadne tarcze obiecane przez ten rząd nie działają. Tysiącom firm grozi likwidacja, bo zafundowaliście im podwyżki gazu - powiedział. - Dzisiaj od was zależy, czy małe polskie firmy prowadzone przez wiele pokoleń przetrwają rząd PiS-u, czy rządu PiS-u będzie grabarzem polskiej gospodarki - mówił.
Odpowiedział mu wicepremier Jacek Sasin, który przekonywał, że podwyżka cen gazu to wina poprzednich rządów. - Dosyć tych kłamstw panie Budka (...) To wy daliście Putinowi możliwość szantażowania całej Europy cenami gazu - grzmiał. - Jeśli dziś upominacie się o polskich przedsiębiorców, to jedźcie do Brukseli, bo to europejscy biurokraci zabraniają nam regulować ceny gazu - mówił. Sugerował również, by Donald Tusk przekonał "swoją koleżankę" Ursulę von der Leyen do obniżki cen gazu.
Opozycja o Polskim Ładzie. "Naprawa gigantycznego bubla prawnego"
Posłowie zajęli się następnie zapowiadanymi zmianami w Polskim Ładzie. Stanowisko klubu Koalicji Obywatelskiej przedstawiał Janusz Cichoń, który nie szczędził słów krytyki pod adresem Ministerstwa Finansów. - Rozpoczynamy dzisiaj proces naprawy tego gigantycznego bubla prawnego, który nazwaliście Polskim Ładem - powiedział. - Kto wam pisał ten projekt? Kto by to nie był, powinien zapaść się ze wstydu pod ziemię - ocenił.
Reprezentujący Lewicę Dariusz Wieczorek stwierdził, że rząd oszukał wszystkich utrzymując, że obniża podatki, a tym czasem je podwyższył. - Tego się nie da naprawić. To trzeba po prostu wyrzucić do kosza i przez rok potem nad tym spokojnie pracować - powiedział.
Artur Dziambor z Konfederacji stwierdził, że PiS uderzył Polskim Ładem w rodziny. - Już dzisiaj wiemy, że jeszcze bardziej oberwą rodzice samotni wychowujący dzieci, oberwą również rodziny wielodzietne - stwierdził. - Wasza prorodzinna polityka poszła w tym momencie w piach - podkreślił.
"Trzeba mieć odwagę panie prezesie"
Po wznowieniu obrad o godzinie 13.00 posłowie zaczęli od złożenia wniosków formalnych. Marcelina Zawisza z Lewicy domagała się przerwy i możliwości zapoznania się z zapowiadaną przez marszałek Witek ustawą, która ma zastąpić procedowany wcześniej projekt posła Czesława Hoca. Zawisza chciała też, by Sejm zajął się projektem Lewicy. - Dzisiaj mamy kolejny rekord zachorowań za dziesięć dni możemy mieć rekord zgonów - mówiła. - Mówiliście o współpracy, że chcecie nas wysłuchać, a tymczasem nic się nie zmienia - dodała.
Na wniosek posłanki odpowiedzieli Robert Winnicki z Konfederacji i Maria Kurowska z PiS. Winnicki stwierdził, że czas najwyższy uznać COVID-19 za zwykłą grypę, a Kurowska przekonywała, że w najgorszej sytuacji pandemicznej są kraje o najwyższym poziomie wyszczepienia.
Na słowa Kurowskiej stanowczo zareagował Adrian Zandberg. - Proszę nie opowiadać bzdur pani posłanko. Szczepionki są najlepszym narzędziem, żeby ograniczyć zgony - stwierdził. Następnie zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego. - Trzeba odważyć się wprowadzić obowiązkowe szczepienia panie prezesie - powiedział.
Sejm odrzucił poprawki Senatu do ustawy o ochronie odbiorców gazu
W wyniku głosowania Sejm odrzucił najważniejsze zmiany, zaproponowane przez Senat do ustawy o ochronie odbiorców gazu. Posłowie przyjęli jedynie poprawki legislacyjno-redakcyjne. Ustawa trafi teraz do prezydenta.
Senat zaproponował do ustawy m.in. poprawki rozszerzające grono uprawnionych do korzystania z cen gazu regulowanych taryfami, m.in. o mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Zostały jednak odrzucone przez Sejm. Posłowie przyjęli natomiast szereg poprawek o charakterze legislacyjno-redakcyjnym.
Następnie głos na mównicy zabrała Paulina Hennig-Kloska, rzeczniczka partii Polska 2050 Szymona Hołowni. Posłanka zauważyła, że o możliwość złożenia wniosku formalnego prosiła znacznie wcześniej, przed głosowaniem ws. dokumentu, "jakim jest ustawa o rozwiązywaniu naszych problemów z gazem i energią elektryczną".
- Mogę odnieść się do tego, aby poseł sprawozdawca nie wprowadzał w tak bezczelny i kuriozalny sposób opinii publicznej w błąd - powiedziała. Natychmiast przerwała jej marszałek Sejmu, wyłączając także mikrofon. - Wnoszę o przerwę, by pani marszałek zaprowadziła porządek na tej sali - mówił Henning-Kloska.
Ustawa obniżająca VAT. Wszystkie poprawki odrzucone
Sejm odrzucił także w środę poprawki Senatu do ustawy czasowo obniżającej VAT m.in.: do zera na żywność, nawozy i gaz, do 5 proc. na ciepło oraz do 8 proc. na paliwa. Obniżone stawki podatku od towarów i usług mają obowiązywać od 1 lutego do 31 lipca 2022 r.
Ustawa, która jest elementem tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0 i ma wejść w życie 1 lutego br., trafi teraz do podpisu prezydenta.