Gorąco w Mołdawii. Jest komunikat służb
Niedzielnym popołudniem w stolicy Mołdawii odbędzie się antyrządowa demonstracja. Policja w Kiszyniowie przygotowała swoich funkcjonariuszy na każdy scenariusz, ponieważ ryzyko zakłócenia porządku jest bardzo realne. Niepokojący jest również fakt, że organizatorzy manifestacji mają silne powiązania z Kremlem, a na przełomie ostatnich tygodni wzrosło napięcie wokół Naddniestrza.
Policja w Mołdawii obawia się, że w trakcie niedzielnej demonstracji w Kiszyniowie dojdzie do zakłócania porządku publicznego. Wszystko dlatego, że organizatorem marszu jest tzw. Ogólnokrajowy Ruch Ludowy, który jest przeciwny prozachodnim władzom w kraju.
"Policja nie będzie tolerować żadnej formy prowokacji lub agresji, w tym działań przeciwko swoim funkcjonariuszom. Ci, którzy nie zastosują się do przepisów ustawy o zgromadzeniach, poniosą odpowiedzialność karną" - zapewniły mołdawskie służby w niedzielnym oświadczeniu.
"Wzywamy organizatorów i uczestników manifestacji do przestrzegania prawa i niedopuszczania do działań zagrażających życiu oraz zdrowiu ludzi" - apelują funkcjonariusze w komunikacie przekazanym przez telewizję TV8.
Stołeczna komenda przygotowała swoich funkcjonariuszy na ciężkie popołudnie i zapowiedziała, że będzie reagować na każdą próbę zakłócenia porządku. Ryzyko zamieszek i walk z policją jest bardzo realne. To dlatego, że na przełomie ostatnich tygodni niepokojąco rośnie napięcie wokół separatystycznego Naddniestrza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szturm na okopy Rosjan. Tylko dwaj żołnierze Putina przeżyli
Rosyjskie wpływy w Naddniestrzu i Mołdawii
Niedawno pojawiła się informacja, że ukraiński wywiad dotarł do wieści o planach Kremla ws. obalenia prozachodniego rządu Mołdawii.
Co więcej, w niedzielnym proteście spodziewany jest udział członków i zwolenników prorosyjskiej i antyrządowej partii Sor. W poniedziałek na lotnisku w Kiszyniowie zatrzymano 80 członków tego ugrupowania. Mołdawskie służby uważają, że kierownictwo Sor jest silnie powiązane z Kremlem, a wyjazd do Turcji miał służyć w przeszkoleniu bojówkarzy do wywołania zamieszek.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski