Gorąco na komisji w Sejmie. "Czy pan poseł już chciałby iść spać?"
We wtorek komisja ustawodawcza zajmowała się projektami uchwał ws. powołania komisji śledczych. Między politykami dochodziło do licznych spięć i złośliwości. Czy pan poseł już chciałby iść spać? - spytała posłanka Barbara Bartuś posła Dariusza Jońskiego, którego oskarżyła o utrudnianie "normalnej pracy".
05.12.2023 | aktual.: 05.12.2023 20:50
We wtorek w Sejmie debatowano m.in. nad projektem uchwały ws.powołania Komisji Śledczej ds. Pegasusa, ds. wyborów kopertowych oraz do spraw tzw. afery wizowej. Pierwsze czytanie miało miejsce w ubiegły wtorek. Po nim projekty skierowano do dalszych prac w komisji ustawodawczej, by dziś od godz. 17.00 dyskutować nad zaproponowanymi poprawkami.
Komisja jest "prezentem dla PiS"
Poprawki, nad którymi posłowie debatowali, wzbudzały wiele emocji. Jeszcze przed posiedzeniem komisji Marek Ast reprezentujący PiS potwierdził, że mają przygotowane swoje poprawki i jeśli zostaną one zaakceptowane, partia nie będzie blokować tego projektu. - Nie mamy się czego obawiać, głosując na tym etapie przeciw, dawalibyśmy jakiś sygnał, że obawiamy się tych komisji, nie wiem jak będzie w Sejmie - powiedział dla PAP.
Podobną postawę Ast wykazał w trakcie debaty. - Komisja będzie okazją do tego, żeby pokazać, że żadnych nieprawidłowości nie było. Tutaj państwo dajecie nam prezent - stwierdził, dodając jednak, że "z merytorycznego punktu widzenia uważamy, że ta komisja powstać nie powinna".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do wypowiedzi Asta odniósł się poseł KO Krzysztof Brejza, który ironicznie stwierdził, że skoro PiS dostaje prezent, to z pewnością poprze projekt uchwały. - Panie przewodniczący, jeżeli dajemy państwu prezent, żeby pokazać, że wszystko było dobrze, zgodnie z prawem, to rozumiem, dzisiaj podczas głosowania finalnej wersji rozpatrywania tego projektu, państwo poprzecie ten projekt uchwały. To jest jasne - powiedział.
Ostro na linii Bartuś-Joński
Bartuś zarzuciła twórcom uchwały, że proponowane przez nich poprawki to przede wszystkim zmiana pojedynczych słów. - Ja wiem, że wam nie zależy na tym, byśmy nad tym pracowali. Chcecie jak najszybciej powołać tę komisję [...] bo przecież tezy do zakończenia prac komisji są zrobione - mówi z przekąsem.
Niedługo później głos zabrał Dariusz Joński. - Ja rozumiem to założenie polityków PiS-u, żeby bojkotować, sabotować, hamować, a najlepiej nie powoływać tej komisji - zaczął swoją wypowiedź. - Naprawdę apeluję do pana przewodniczącego: przejdźmy do procedowania - zakończył.
Apel dotyczący procedowania poruszył Bartuś. - Czy pan poseł już chciałby iść spać, że tak szybko chce zakończyć komisję, czy moglibyśmy naprawdę normalnie pracować? - zwróciła się zdenerwowana do Jońskiego, który w odpowiedzi zarzucił posłance brak "merytoryki w jakimkolwiek jej zdaniu".