Gorąco na granicy. Prezydent spotkał się z żołnierzami
Trwa napięta sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. W piątek prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak spotkali się w Olsztynie z żołnierzami oraz funkcjonariuszami Straży Granicznej i policji.
Tysiące migrantów, sprowadzonych przez białoruski reżim z obietnicą biletu do "lepszego świata", przebywa na terenach przygranicznych. Osoby te chcą przedostać się na teren Polski i innych europejskich krajów. UE oskarża Białoruś o celowe sprowadzanie ludzi do Europy Wschodniej z wizami turystycznymi, a następnie przemycanie ich na Zachód.
W związku z trudną sytuacją z przedstawicielami Straży Granicznej, policji i żołnierzy, spotkali się prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak.
Krótką relację filmową z wizyty umieściła w mediach społecznościowych Kancelaria Prezydenta.
- Jako prezydent, choćby nie wiem, co stało się tu albo w innych miejscach, nie stanę ani na moment przeciwko polskim funkcjonariuszom. Możecie być tego stuprocentowo pewni - powiedział do mundurowych Duda.
Prezydent dodał, że ma świadomość, że praca wykonywana przez funkcjonariuszy nie jest łatwa. - Ale jesteśmy wam ogromnie wdzięczni za to, co robicie - przekonywał.
Prezydent stwierdził również, że "musimy mieć świadomość, że ludzie na granicy są przedmiotowo traktowani". - Reżim białoruski chce zdestabilizować w ten sposób sytuację w Polsce i w Unii Europejskiej, być może doprowadzić także do konfliktu między nami a sąsiadami w UE - powiedział.
Duda dodał, że migranci, którzy koczują przy polsko-białoruskiej granicy, nie chcą wcale osiedlić się w Polsce. - Nie ukrywają, że idą do Holandii, Niemiec i innych bogatych krajów UE - stwierdził.
Zobacz też: Wojska Putina przy polskiej granicy? "Wroga postawa"