Gniew Xi za broń dla Tajwanu. "USA podsyca napięcia"

Chiny całkowicie sprzeciwiają się sprzedaży broni Tajwanowi przez USA i złożyły w tej sprawie formalną skargę do Waszyngtonu. Stany Zjednoczone ignorują obawy Chin, naruszają i ingerują w ich sprawy wewnętrzne oraz celowo eskalują napięcia w cieśninie - oświadczył rzecznik chińskiego ministerstwa obrony płk Tan Kefei.

USA "spychają ludność Tajwanu w przepaść" - stwierdził Kafei w oficjalnym komunikacie dla prasy. - Stany Zjednoczone muszą przestać podążać niebezpieczną drogą, którą obrały - dodał, wzywając Waszyngton do "natychmiastowego zaprzestania sprzedaży broni Tajwanowi".

Zdaniem rzecznika chińskiego MON, niezależnie od tego, czy USA wykorzystują Tajwan do kontrolowania Chin czy też władze wyspy "używają siły w celu uzyskania niepodległości", jedno i drugie jest skazane na porażkę.

W piątek ministerstwo obrony Tajwanu poinformowało, że 11 chińskich samolotów przekroczyło rano linię mediany w Cieśninie Tajwańskiej, która stanowi nieoficjalną barierę oddzielającą Tajpej i Pekin. W ciągu paru kolejnych godzin wykryto aktywność łącznie 24 chińskich samolotów bojowych, w tym myśliwców i bombowców. W pobliżu wyspy pojawiło się też pięć okrętów wojennych.

Stało się to dokładnie dzień po tym, jak USA zatwierdziły dwa kontrakty na dostawy Tajwanowi amunicji i wsparcia logistycznego dla armii o łącznej wartości do 440 mln dolarów (około 1,8 mld złotych).

We wtorek rano kolejne chińskie samoloty pojawiły się nad cieśniną, a dzień potem rzecznik MON Chin wydał oświadczenie. - Chińskie wojsko pozostaje w stanie wysokiej gotowości i jest zdeterminowane, by bronić suwerenności narodowej i integralności terytorialnej, a także utrzymać stabilność i pokój w Cieśninie Tajwańskiej - podkreślił Tan Kefei.