Świat"Głównym celem Polski powinno być zaangażowanie w Afganistanie"

"Głównym celem Polski powinno być zaangażowanie w Afganistanie"

Szef Komisji Spraw Zagranicznych Paweł
Zalewski (PiS) uważa, że Polska powinna brać udział w walce z
terroryzmem, ale zaangażować się głównie w misję w Afganistanie.
Jego zdaniem, Polska powinna rozpocząć poważne rozmowy o
przekazaniu sojusznikom strefy w Iraku.

04.10.2007 | aktual.: 04.10.2007 10:59

Uważam, że rozmowy na ten temat powinny być rozpoczęte. Powinna być podjęta wewnętrzna decyzja polityczna o tym, że koncentrujemy się na innej operacji, ważniejszej z naszego punktu widzenia, operacji natowskiej w Afganistanie - powiedział w radiu TOK FM Paweł Zalewski. Zastrzegł, że jego opinia nie ma związku z zamachem w Iraku.

Plutonowy Biura Ochrony Rządu Bartosz Orzechowski zginął w środowym zamachu w Bagdadzie na konwój z polskim ambasadorem Edwardem Pietrzykiem. Dyplomata i czterej inni ochroniarze BOR zostali ranni.

Według posła PiS zaangażowanie w Afganistanie powinno być głównym celem, ponieważ "to jest najważniejsza operacja natowska". Dla nas przyszłość NATO jest niezwykle ważna. To co się dzieje w Afganistanie ma również wpływ na bezpieczeństwo w Polsce - nie mówię tylko i wyłącznie o niebezpieczeństwach ze strony Talibów, (...) ale także chociażby o tym, że to jest główne miejsce produkcji narkotyków - opanowanie sytuacji w Afganistanie jest interesem Polski - powiedział.

Z drugiej strony sukces NATO w Afganistanie jest interesem Polski, jeśli NATO poniesie tam klęskę, to będzie to również klęska Polski, bo doprowadzi do poważnego kryzysu w NATO, a to na pewno nie jest naszym interesem - zaznaczył Zalewski.

Polityk PiS powiedział, że celem misji w Iraku było doprowadzenie do stabilizacji w strefie odpowiedzialności i "to zadanie zostało zrealizowane". Ja oceniam je bardzo wysoko, (...) oceniam tę misję na szóstkę z plusem - dodał.

Szef Komisji Spraw Zagranicznych zaznaczył, że powinniśmy rozpocząć "bardzo poważne rozmowy z naszymi sojusznikami, głównie z Amerykanami, nad przejęciem naszych obowiązków w Iraku przez sojuszników". Sami Amerykanie podjęli decyzję o zmniejszeniu zaangażowania militarnego, (...) także Brytyjczycy podjęli decyzję o tym, żeby się wycofywać powoli i przekazywać odpowiedzialność za strefę w większym stopniu władzom irackim - podkreślił.

To powinny być spokojne rozmowy, nie powinniśmy robić tego co zrobili Hiszpanie - do tego nawiązał premier bardzo słusznie zresztą - nie powinniśmy dezerterować, w żadnym wypadku, ale powinniśmy rozpocząć rozmowy na temat spokojnego przekazania strefy odpowiedzialności i przejęcia zadań tam przez inne jednostki - dodał Zalewski.

Premier podkreślił w środę, że polskie wojska nie zostaną wycofane z Iraku z powodu środowego zamachu na konwój z polskim ambasadorem. "Dezercja jest zawsze najgorszym rozwiązaniem. Nic nie dającym, nie mówiąc już o jego wymiarze moralnym" - oświadczył szef rządu.

Zalewski pytany o ewentualną datę rozpoczęcia takich konsultacji, powiedział, że "nie ma nic takiego, co by blokowało nas przed podjęciem tych rozmów już dzisiaj". "Niemniej jednak nie powinniśmy zaskakiwać naszych sojuszników, nie powinniśmy sprawiać wrażenia, że dezerterujemy z pola walki, nie możemy przede wszystkim poddawać się terrorowi" - podkreślił poseł PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)