Głosowanie nad kandydaturą Janukowycza
Oficjalne dokumenty, potwierdzające
desygnowanie Wiktora Janukowycza na stanowisko premiera trafiły
już do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. W Kijowie
oczekiwane jest podpisanie tzw. Uniwersału Jedności Narodowej i
głosowanie parlamentu nad kandydaturą na szefa rządu.
Trwają również rozmowy o rozszerzeniu istniejącej koalicji o proprezydencką Naszą Ukrainę.
Głosowanie nad kandydaturą Janukowycza na premiera odbędzie się o godzinie 16.00 (15.00 czasu polskiego) - poinformował dziennikarzy przewodniczący klubu parlamentarnego partii socjalistycznej Wasyl Cuszko.
Wcześniej w południe przewodniczący sił tworzących tzw. antykryzysową koalicję - Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów z jednej strony i Nasza Ukraina ze strony drugiej mają uroczyście podpisać, parafowany w nocy ze środy na czwartek, Uniwersał Jedności Narodowej.
Dokument ten wyznacza uznane za podstawowe i niezmienne cele ukraińskiej polityki zagranicznej i przewiduje powołanie rządu jedności narodowej. Mówi m.in. o potrzebie kontynuacji dążeń Ukrainy do integracji ze światem euroatlantyckim.
Od tego, czy główne siły tzw. antykryzysowej koalicji tworzonej przez Partię Regionów, socjalistów i komunistów podpiszą się pod Uniwersałem, Juszczenko uzależniał swoją decyzję o desygnowaniu premiera albo rozwiązaniu parlamentu i ponownych wyborach.
Rozumiem, że decyzja ta będzie trudna do przyjęcia zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie Ukrainy. Zwracam się do narodu (ukraińskiego) z prośbą o to, by postarał się zrozumieć, że mamy unikalną szansę połączenia obu brzegów Dniepru - oświadczył Juszczenko, informując o przyczynach swej decyzji desygnowania Janukowycza.
Wiktor Janukowycz pełnił już funkcję premiera w latach 2002-2005. Jesienią 2004 r. był kontrkandydatem Juszczenki w wyborach prezydenta Ukrainy. Popierający Janukowycza obóz ówczesnego szefa państwa Leonida Kuczmy dopuszczał się wtedy licznych fałszerstw wyborczych na rzecz swego kandydata.
Doprowadziło to do wybuchu niezadowolenia społecznego, zwanego pomarańczową rewolucją (od barw kampanii wyborczej Juszczenki). Dzięki masowym protestom na ulicach miast Zachodniej i Centralnej Ukrainy doszło do powtórki sfałszowanej, drugiej tury wyborów. Ostateczne zwycięstwo odniósł w nich Juszczenko.
Nie wiadomo jeszcze, czy do koalicji z Partią Regionów, socjalistami i komunistami przyłączą się wszyscy deputowani Naszej Ukrainy. Rozmowy na ten temat ciągle trwają.
W koalicji znajdą się ci członkowie Naszej Ukrainy, którzy nie wyobrażają sobie bycia poza władzą. Odejdzie natomiast nieliczna grupa, określana mianem idealistów. Można więc oczekiwać, że blok Nasza Ukraina w dzisiejszym kształcie rozpadnie się - powiedział ukraiński politolog Wadym Karasiow.
Jarosław Junko