Globalne ocieplenie? Wyjaśniamy mity

W myśleniu potocznym, niezależnie od "wyznawanych" poglądów, można spotkać dwa bardzo popularne mity, wynikające nawet nie tyle z niewiedzy, co z nieprzemyślenia tematu. Prawda jest trudna do wyłapania, ale z pewnością opinie skrajne są przesadzone, niezależnie od tego, czy ktoś wierzy w to, że ludzkość zepsuła działanie natury, czy też uznaje, że cały ten temat to bzdura, wymierzona w zarabianie pieniędzy na ludzkiej naiwności.

MIT 1: Globalne ocieplenie to straszna bzdura, doją z nas pieniądze.

No cóż, taka konstatacja jest piramidalnym nadużyciem. Temperatura lądów i oceanów w ostatnich kilkudziesięciu latach wyraźnie wzrosła i jest to oczywiste. W latach 1906 - 2005 temperatura powietrza wzrosła na ziemi średnio o około 0,76 stopnia, choć w wielu źródłach można znaleźć liczby nieco wyższe lub nieco niższe. Modele klimatyczne wskazują również, że ten proces może trwać dalej, a do 2100 roku nawet bardzo mocno przyspieszyć, ogrzewając naszą planetę nawet o 6 stopni w porównaniu z 1906 rokiem.

Prawda jest jednak taka, że prognozowane zakrzywienie wykresu ocieplania się kuli ziemskiej może okazać się wielką pomyłką. Rosyjscy naukowcy, w tym Chabibułło Abdusamatow twierdzą, że teraz rozpocznie się proces odwrotny. Rzeczywiście około przełomu wieków proces ocieplania się powietrza i wód kuli ziemskiej wyhamował, a nawet minimalnie zawrócił.

W przyrodzie nie ma jednak jasnych reguł gry i nie jest powiedziane, że będziemy mieli teraz wielki spadek temperatur. Z roku na rok wartości miar tendencji centralnej ziemskiej termiki są różne, a nawet w największej fazie wzrostu, zdarzały się sytuacje, w których któryś rok był zimniejszy od poprzedniego. Ze spokojem należy zatem czekać na rozwój sytuacji. Konstatacja, jakoby "globalnego ocieplenia" w ogóle nie było jest jednak bezsensowna i nawet wobec teorii spiskowej, w którą się wpisuje, po prostu nielogiczna.

Skoro jest ocieplenie, to czemu robi się coraz zimniej? - spytają trafnie niektórzy. Odpowiedź jest prosta. Niestety ocieplenie światowe dla Polski oznacza... ochłodzenie. Lody Arktyki poprzez roztapianie zaburzają kierunek golfsztromu, który stale dogrzewa nas o kilka stopni. Inni odczują więc większe ciepło, Polacy wręcz przeciwnie.

MIT 2: Globalne ocieplenie powoduje tylko człowiek, wszystko przez zanieczyszczenia

Wątpliwości co do tego, że powietrze na kuli ziemskiej się ociepla, nikt świadomy metodologii badań naukowych mieć nie powinien. Twierdzenie o kompletnej antropogeniczności tego procesu jest jednak równie głupia jak negacja jego występowania. Wielu ekologów w swojej zapalczywości zapomina o badaniach naukowych, które pokazują, że kula ziemska posiada pewne naturalne cykle i w dużej mierze właśnie one powodują ocieplenie lub ochłodzenie.

Weźmy przykład nam najbliższy, a więc Polski. W średniowieczu mieliśmy do czynienia z ciepłym klimatem, o czym świadczą choćby toponimy. Krzyżacy uprawiali z powodzeniem winorośl w Warmii oraz na Pomorzu, co dziś byłoby niemożliwe. Z drugiej strony w XVI i XVII wieku mieliśmy do czynienia z wielkim minimum klimatycznym, z którego pozostały zapiski o regularnym zamarzaniu Bałtyku. Było zatem o wiele zimniej niż dziś.

Nie ma za to oczywistych dowodów na to, że człowiek jakoś szczególnie mocno wpływa na klimat. Być może działalność ludzka wpływa wraz z naturą na to, że powietrze staje się (a raczej stawało) coraz cieplejsze, wszelkie ekologiczne tezy o tym, że tylko my, jako rodzaj ludzki, czynimy tak wielkie zło jest jednak ogromnym farmazonem, pozbawionym jednoznacznych dowodów. Są natomiast dowody na wpływ aktywności słonecznej (która jest cykliczna), na temperaturę Ziemi. A przecież słońca ludzie nie nauczyli się jeszcze modyfikować.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.