Glapiński w ogniu krytyki. Opozycja grzmi: "Pisowski drenaż kieszeni trwa w najlepsze"
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej podwyżce stóp procentowych. - W Polsce jest silne odbicie koniunktury, odrobiliśmy straty z pandemii - powiedział na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Jego wystąpienie skrytykowali politycy opozycji. "Łobuzeria w biały dzień!" - stwierdził poseł PO Michał Szczerba.
03.11.2021 19:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na konferencji prasowej Adam Glapiński skomentował obecną sytuację gospodarczą w Polsce. W jego ocenie zjawisko inflacji ma charakter globalny. - Było jasne, że przy wychodzeniu z kryzysu będzie podwyższona inflacja. (…) Ma to do siebie, że jest wyższa w krajach, które uniknęły głębszej recesji i rozwijają się szybciej - wyjaśnił prezes Narodowego banku Polskiego.
Podkreślił, że dzięki szybkiej reakcji banku centralnego i rządu udało się zapobiec długotrwaej i głębokiej recesji. - Zastosowano ogromną stymulację fiskalną, ogromne wydatki rządowe i to te wydatki zapobiegły katastrofie gospodarczej na wielką skalę, porównywalną z wielką depresją z lat 30 - mówił Glapiński.
Poinformował jednocześnie, że szczyt inflacji "zapowiada się w styczniu przyszłego roku". - Spodziewamy się, że do pułapu 7 proc., może trochę powyżej, może dojść i od tego momentu będzie maleć - przekonywał szef NBP.
Zobacz też: "Tego się nie da inaczej nazwać". Lekarz o Niedzielskim. Użył mocnych słów
Opozycja krytykuje Glapińskiego. "Jest drogo, ale wspaniale"
Po konferencji Adama Glapińskiego w sieci wylała się fala komentarzy. Oprócz analityków i ekspertów wystąpienie prezesa Narodowego Banku Polskiego ocenili też niektórzy politycy. Nie brakuje słów krytyki.
"Inflacja 6,8 proc., jedna z najwyższych w UE, zapowiedzi podwyżek cen prądu o 40 proc., wzrost cen gazu w wielu gminach nawet o 170 proc., nawozy droższe o 300 proc., paliwo o 29 proc. Jeśli to jest ten wasz 'cud gospodarczy', to bardzo kosztowny" - napisał na Twitterze lider PSL Władysław Kosiniak Kamysz, zwracając się do polityków PiS.
W podobnym tonie wypowiedziała się też Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. "Glapiński tak długo informuje o podwyżce stop procentowych o 0,75 pp, jak Morawiecki, który odpowiadał na pytanie o cenę chleba. W skrócie - jest drogo, ale wspaniale" - stwierdziła ironicznie posłanka opozycji.
"Łobuzeria w biały dzień!". Szczerba uderza w prezesa NBP
Adama Glapińskiego negatywnie ocenił również poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. "Pisowski drenaż kieszeni trwa w najlepsze! Łobuzeria w biały dzień!" - wskazał polityk. "Pamiętam Glapińskiego jak palił kukłę 'Bolka'. Później wymieniał domy z ruskimi. Typowy PiS-owiec!" - napisał w kolejnym swoim wpisie.
Do słów wygłoszonych na środowej konferencji odniósł się też Michał Kobosko z Polski 2050. "A prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński dalej opowiada o cudzie gospodarczym. Nasz cudak nad cudaki. Która spółka skarbu państwa pomieści teraz takie ego?" - pyta współpracownik Szymona Hołowni.
"Słuchając bzdur opowiadanych przez Adama Glapińskiego pamiętamy i wszystkim przypominamy, że Mateusz Morawiecki jest kłamcą" - stwierdził natomiast Adam Szłapka (Nowoczesna).
Przeczytaj również: