Giżycko. Tragedia na jeziorze. Dwóch wędkarzy nie żyje
Giżyccy strażacy wyciągnęli z jeziora Kisajno ciała dwóch wędkarzy. Mężczyźni weszli na zamarzniętą taflę jeziora nieopodal wojskowego ośrodka wypoczynkowego. Niestety lód nie wytrzymał ich ciężaru.
Do tragedii doszło we wtorek w miejscowości Pierkunowo pod Giżyckiem. Pracownik ochrony wojskowego ośrodka wypoczynkowego około godziny 15.00 poinformował policję, że na terenie ośrodka zaparkowany został samochód, a na lodzie widać pozostawiony sprzęt wędkarski.
Giżycko. Konieczna była interwencja straży pożarnej
Po przyjeździe na miejsce policjanci próbowali wejść na lód, jednak tafla zaczęła pękać pod ich ciężarem i zdecydowali się wezwać na pomoc straż pożarną. Strażacy, używając specjalistycznego sprzętu, wyciągnęli z wody ciała dwóch wędkarzy. Służby podejrzewały, że pod wodą znajdować może się jeszcze trzecie ciało z uwagi na liczbę pozostawionych na lodzie wędek, jednak nie znaleziono kolejnych zwłok.
Na miejscu tragedii trwają czynności policyjne zmierzające do wyjaśnienia szczegółowych okoliczności zdarzenia. Udało się już zidentyfikować jednego z mężczyzn, to 71-letni mieszkaniec Giżycka. Wciąż jednak nie wiadomo, kim był jego towarzysz.
Choć temperatura powietrza na Mazurach od kilku dni utrzymuje się na poziomie nawet kilkunastu stopni poniżej zera, to grubość lodu na mazurskich jeziorach wciąż nie jest bezpieczna. Policja i straż pożarna apelują, by w trosce o życie i zdrowie nie wchodzić na zamarznięte tafle jezior.