Girzyński w "WP rozmowie": delfiny źle kończą, nie tylko w PiS
Zdaniem Zbigniewa Girzyńskiego fakt, że wicepremierzy Mateusz Morawiecki i Piotr Gliński nie zostali wiceprezesami PiS nie ma większego znaczenia.
- W Prawie i Sprawiedliwości są krótko, byłoby to dziwne, gdyby tak szybko awansowali w strukturach - mówi były polityk tej partii.
- Między nami, jakie to ma znaczenie, czy ktoś jest wiceprezesem? Liczy się realny wpływ, jaki się ma na funkcjonowanie ugrupowania, a nie podpis na partyjnej wizytówce - przyznaje gość programu "WP rozmowa".
- Jeżeli ktokolwiek został namaszczony w PiS, tą osobą jest Joachim Brudziński. Wynika to z niezwykle silnej pozycji, jaką w tej chwili ma w partii jako wiceprezes i przewodniczący komitetu wykonawczego - komentuje były poseł PiS.
- Delfiny najczęściej źle kończą i to nie tylko w PiS. W żadnej partii generalnie nikt nie lubi, jak się ktoś za jego plecami czai - mówi z kolei Girzyński tłumacząc, dlaczego Brudziński w wywiadach odżegnuje się od "bycia delfinem".
Były polityk PiS w programie "WP rozmowa" przypomina też, że hasło "dobra zmiana", z którym PiS startowało w wyborach, dotyczyło państwa, a nie partii. - Bo jeśli chodzi o partię, to tu Jarosław Kaczyński zawsze podkreślał, zresztą nie tylko on, bo to samo mówi Grzegorz Schetyna, że partia musi być jak jedna pięść - stwierdza Girzyński.
