PolskaGimnazjalistka nakręciła film porno z psem

Gimnazjalistka nakręciła film porno z psem

Skandal i ohyda - to najczęstsze określenia sytuacji, do której w ostatnim czasie doszło w Koźminie Wlkp. Uczennica tamtejszego gimnazjum nagrała 45-sekundowy film pornograficzny z sobą i psem w rolach głównych. Sprawa być może nie wyszłaby na jaw, gdyby nie to, że filmem pochwaliła się swoim koleżankom. Jedna z nich wykradła nagranie. Nie wiadomo, jaka była jego droga – trafił jednak do internetowej sieci i dalej do szerokiej rzeszy odbiorców, nie tylko mieszkańców Koźmina.

23.03.2010 | aktual.: 12.06.2018 14:33

– Film szybko się rozprzestrzenia, niektórzy chcą go widzieć po prostu z ciekawości. Ogólnie szok! Znam takich, którym po kilku sekundach robiło się niedobrze, inni śmiali się, a jeszcze inni nie mogli tego zrozumieć. Ogólnie wszyscy są zdegustowani. Nie śmielibyśmy pokazać tego naszym rodzicom. Byłoby to zbyt krępujące. Oni raczej znają tę historię z opowiadań – mówi koźmiński licealista.

Arkadiusz Zmyślony, dyrektor Gimnazjum im. Zjednoczonej Europy w Koźminie Wlkp., nie chce komentować zachowania uczennicy. Mówi jedynie, że podjęte zostały działania, by pomóc wszystkim osobom związanym z tą sprawą. Wszystkim, czyli bohaterce filmu i jej rodzinie oraz koleżance, przez którą nagranie ujrzało światło dzienne. Obydwie dziewczyny zostały już napiętnowane przez kolegów. Mimo iż film niemal natychmiast zniknął z sieci, jego bohaterka znana jest w środowisku z imienia i nazwiska. Nie brakuje więc wytykania palcem, wyzwisk i poszczekiwania.

– Młodzież w tym wieku potrafi być okrutna – przyznaje Tadeusz Ciesiółka z Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Krotoszynie. – W takich sytuacjach może się zdarzyć, że osoba nie wytrzyma presji. Wsparcie jest więc niezbędne dla obu dziewcząt. Ciesiółka wyjaśnia, że OIK podjął wszelkie działania zabezpieczające, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Jego zdaniem sytuacja daje też podstawy do powiadomienia prokuratury. Zamieszczanie treści pornograficznych w sieci jest bowiem przestępstwem.

Trudno wytłumaczyć, jakimi pobudkami kierowała się bohaterka filmu. Hipotezy można snuć różne: że był to incydent jednorazowy, związany z klasową modą, rywalizacją wśród dziewcząt, seksualnym eksperymentowaniem.

– Nasuwa się tu kilka pytań: czy szkoły są przygotowane na takie sytuacje, jaką rolę w wychowaniu odgrywają rodzice, czy rozmawiają z dziećmi, czy mają świadomość tego, co się dzieje za ścianą pokoju – zastanawia się Andrzej Piotrowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Większość młodych ludzi ma w zasadzie nieograniczony dostęp do internetu i telewizji. Nie kontrolowani przez rodziców mogą trafiać na strony i programy o skrajnych treściach. Internet i telewizja to dobre źródła złych wzorców.

Przedstawiony obok wykres to wynik ankiety przeprowadzonej w miniony piątek wśród uczniów Gimnazjum nr 4 w Krotoszynie. Wyniki powinny skłonić do refleksji.

Jak założyć blokadę rodzicielską?

Blokada rodzicielka lub filtr to po prostu specjalny program ograniczający dostęp do stron o niepożądanej treści. Takie programy oferują różne opcje. Najważniejszymi są: kontrola nad stronami, czas i lista odwiedzonych stron, blokady pobierania plików i programów. Przykłady: Beniamin – dostępny na stronie www.beniamin.pl (bezpłatny do zastosowań domowych), Cenzor – dostępny pod adresem: www.cenzor.pl (płatny, do użytku domowego), Naomi – darmowy do pobrania ze strony: dobreprogramy.pl, Opiekun dziecka (płatny) – dostępny pod adresem: www.opiekun.pl. Inne to: Cyber Patrol, Parents Friend, Net Nanny – stąd ogólna nazwa tych programów „internetowa niania”.

Gimnazjaliści – jacy są?

Aleksandra Leja, dyrektor Gimnazjum nr 4 w Krotoszynie: Rodzice powinni rozmawiać z dziećmi. Tymczasem często zdarza się, że młodzież nie wie, że coś jest złe. A każdy chce mieć swoją prywatność. Nawet jeśli ktoś występuje w szkole, to nie po to, by koledzy go nagrywali i umieszczali film w sieci. Tymczasem uczniowie wykorzystują każdą okazję, żeby komuś dokuczyć. Myślą, że słabszego zawsze można napiętnować. A ja powtarzam: dziś śmiejesz się z kogoś, jutro ktoś śmiać będzie się z ciebie.

Helena Piotrowska, pedagog w Zespole Szkół nr 3 w Krotoszynie: Uczniowie są bardzo dobrze zorientowani, w jaki sposób można wejść na strony o niepożądanej dla ich wieku treści. W sprawach dotyczących seksu również są doskonale zorientowani. Wiedza ta czerpana jest właśnie z internetu, telewizji, od kolegów. Często jest to wiedza podwórkowa, której nie potrafią nazwać. Na moich lekcjach pytają czasem o naprawdę skrajne sytuacje. Na co dzień prześcigają się w opowieściach: kto, co, ile.

Przeczytaj więcej na stronie "Polski Głosu Wielkopolskiego"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)