Zapadł wyrok. Amerykanin skazany w Warszawie
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Karla Pfeffera na 25 lat więzienia za zabójstwo matki. Sprawa budziła emocje ze względu na brak odnalezienia ciała i poszlakowy charakter procesu. Wyrok jest nieprawomocny.
Co musisz wiedzieć?
- Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Amerykanina Karla Pfeffera na 25 lat więzienia za zabójstwo matki. Wyrok nie jest prawomocny.
- Proces miał charakter poszlakowy, ponieważ ciała kobiety nie znaleziono. Sąd uznał, że materiał dowodowy tworzy "zamknięty łańcuch poszlak".
- Była to druga decyzja sądu. Pierwszy wyrok zapadł w ubiegłym roku. Został jednak uchylony przez Sąd Administracyjny ze względu na nienależytą obsadę sądu pierwszej instancji.
- Oskarżony po 20 latach będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie, a dodatkowo musi zapłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia siostrze ofiary.
W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił wyrok w głośnej sprawie zabójstwa obywatelki USA Gretchen P. Jej syn, Karl Pfeffer, został uznany za winnego zabójstwa.
- Pomimo braku ciała nie ma innej odpowiedzi niż zabójstwo matki - powiedziała sędzia Agnieszka Wysokińska-Walczak podczas uzasadnienia wyroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężna ulewa w Paryżu. Ulice zamieniły się w rwące potoki
Dlaczego sąd uznał Karla Pfeffera za winnego zabójstwa matki?
Gretchen P. wraz z synem od 2016 roku mieszkała na warszawskim Żoliborzu. Według ustaleń śledztwa, Gretchen P. zaginęła w Warszawie w 2020 r. 31 marca tamtego roku kobieta przestała się kontaktować ze znajomymi.
Zdaniem śledczych, w nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2020 roku Karl Pfeffer udusił swoją matkę poduszką. Następnie rozczłonkował ciało kobiety, a jego części owinął siatką ogrodzeniową. Rozczłonkowane ciało matki miał zrzucić z mostu do Wisły w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego.
Służby polskie i agenci FBI poszukiwali jej ciała w Wiśle, jednak do dziś nie zostało ono odnalezione. Sąd podkreślił, że materiał dowodowy, w tym zeznania świadków i analiza aktywności w mediach społecznościowych, wskazuje jednoznacznie na winę oskarżonego.
- To jest nieprawdopodobne, żeby wyszła z domu, nie informując nikogo i ślad po niej zaginął - podkreśliła sędzia.
Proces był poszlakowy, a sąd wskazał, że oskarżony obwiniał matkę za swoją sytuację życiową.
- To powodowało pretensje i złość w stosunku do niej. Kroplą, która przelała czarę goryczy, był fakt, że kilka miesięcy przed zabójstwem oskarżony poznał na portalu randkowym Turczynkę i się w niej zakochał. Matka nie akceptowała tego związku - podkreśliła sędzia w uzasadnieniu.
Wyrok w systemie terapeutycznym
Sąd orzekł, że kara 25 lat więzienia ma być odbywana w systemie terapeutycznym, a po 20 latach Pfeffer może ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Dodatkowo musi zapłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia siostrze zamordowanej. Sędzia wyjaśniła, że biegli stwierdzili u oskarżonego zaburzoną i impulsywną osobowość oraz ograniczoną poczytalność, co wpłynęło na wymiar kary.
Drugi wyrok w tej sprawie
Wyrok nie jest prawomocny. To już drugi proces w tej sprawie - poprzedni wyrok z lipca 2023 r. został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie z powodu nieprawidłowej obsady sądu.
Oskarżony nie przyznawał się do winy i wielokrotnie zmieniał wyjaśnienia. Został zatrzymany w USA i przekazany polskim organom ścigania w maju 2021 r.