Gigant motoryzacyjny u progu bankructwa
Największy amerykański producent części i
akcesoriów samochodowych Delphi Corp. wystąpił do sądu federalnego
w nowym Jorku z wnioskiem o skorzystanie z przepisów chroniących
przed bankructwem - poinformowali przedstawiciele firmy. Delphi zatrudnia, tylko w USA, ok. 50 tys. osób.
Decyzja, która pociągnie za sobą najprawdopodobniej falę zwolnień oraz zamknięcie szeregu zakładów koncernu, odbiła się szerokim echem w całym amerykańskim przemyśle samochodowym przeżywającym i tak ciężki okres.
Swój wniosek firma umotywowała koniecznością zreorganizowania swoich operacji na terenie Stanów zjednoczonych. Wniosek nie dotyczy zagranicznych operacji firmy. Delphi Corp. jest obecna m. in. w Polsce.
Prezes i dyrektor administracyjny Delphi, Robert S. Miller, oświadczył, że koncern zamierza "stanąć na nogach" do końca pierwszej połowy roku 2007.
Delphi zamierza nadal wywiązywać się z podpisanych umów oraz płacić pracownikom i podwykonawcom. Jednak były właściciel firmy - General Motors Corp. spodziewa się poważnych zakłóceń dostaw.
Miller oświadczył, że firma jest w trakcie trudnych i skomplikowanych rozmów z GM i związkiem zawodowym pracowników przemysłu samochodowego (UAW) na temat jej restrukturyzacji oraz obniżenia kosztów pracy.