Giewont ma konkurencję. Ogromny krzyż stanął na Podkarpaciu
W Tuligłowach pod Jarosławiem odsłonięto właśnie krzyż upamiętniający 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. W uroczystościach udział wziął marszałek Sejmu Marek Kuchciński. List z tej okazji napisał również Jarosław Kaczyński.
Tuligłowy lepsze od Giewontu
Pomnik odsłonięty z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości składa się z Krzyża oraz masztu. Metalowa konstrukcja nawiązująca do religii chrześcijańskiej mierzy aż 25 metrów. Biało-czerwona flaga powiewa na wysokości 32 metrów. Na pomniku widnieje napis „ Chrzest daje moc Zmartwychwstania. W 100. rocznicę odzyskania Niepodległości wdzięczni Bogu i Bohaterom Narodowym”. Z inicjatywą wybudowania tak monstrualnego krzyża wystąpił lokalny duchowny. Projekt sfinansowano z dobrowolnych datków wiernych. Swoją cegiełkę do budowy dołożyła również Fundacja PGE. Podczas ceremonii odsłonięcia pomnika swoją kwestię wygłosił marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Jarosław Kaczyński nie mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu, jednak napisał list, w którym znajdziemy fragmenty mówiące o wskrzeszeniu i zmartwychwstaniu Polski w listopadzie 1918 roku.
Giewont został z tyłu
Krzyż na Giewoncie to jedna z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji turystycznych w Polsce. Powstała ona z okazji 1900 rocznicy urodzin Chrystusa. Pomysłodawcą jego utworzenia podobnie jak w Tuligłowach był duchowny. Metalowa konstrukcja mierzy 17, 5 metra wysokości oraz 5,5 metra szerokości. W pracach związanych z jego powstaniem udział wzięło około 500 osób. Byli to zarówno twórcy konstrukcji, jak również ludzie odpowiedzialni za transport, wniesienie konstrukcji na szczyt oraz montaż krzyża. Mieszkańcy podkarpackiej wioski pozazdrościli sławy Giewontowi i na niewielkim wzniesieniu wybudowali własny pomnik. Ich konstrukcja jest o prawie 15 metrów wyższa o tatrzańskiej.