Giertych zdumiony słowami Morawieckiego. Pokusił się o krótką "recenzję"
Słowa Mateusza Morawieckiego o "żydowskich sprawcach" wywołały na świecie falę komentarzy. Ale nie przeszła ona bez echa również w Polsce. Głos w sprawie zabrał m.in. były wicepremier Roman Giertych. Wnioski nie są optymistyczne.
18.02.2018 | aktual.: 19.02.2018 08:50
Słowa Morawieckiego padły na sobotniej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Izraelski dziennikarz "New York Times'a" Ronen Bergman opowiedział premierowi historię swoich przodków, których wydali Gestapo ich polscy rodacy. - Czy jeśli opowiem tę historię w Polsce, będę traktowany jako kryminalista? - zapytał, nawiązując do nowelizacji ustawy o IPN.
- Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy Holokaustu. Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy. Nie tylko niemieccy - odpowiedział Morawiecki. Słowa te odbiły się szerokim echem.
Teraz wypowiedź Morawieckiego "zrecenzował" na Twitterze Roman Giertych. Stwierdził, że Morawiecki "naubliżał Żydom, że dokonali samoholocaustu". "A może, panie premierze, jeszcze tak powiedzieć, że Amerykanie aż się prosili o 11.11?" - zapytał, po czym dodał z ironią: "Przecież miał pan za zadanie ocieplić stosunki ze światem, a pan je nie tylko ocieplił, ale wręcz rozpalił. Brawo!".
W kolejnym wpisie pokusił się o krótkie, acz dosadne streszczenie wypowiedzi. "Czyli tak. Żydzi się samoholocaustowali przy udziale Niemców, którzy zabijali polskich oficerów w Katyniu. Historia według naszego premiera" - napisał Giertych.
Izrael kontra Polska
Premier Izraela Benjamin Netanyahu jeszcze w sobotę w specjalnym oświadczeniu skrytykował Morawieckiego za "niezrozumienie historii i brak wrażliwości". Żażądał również pilnej rozmowy.
W opublikowanym w nocy oświadczeniu przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder potępił "absurdalną i niesumienną" wypowiedź i nazwał ją próbą "fałszowania historii".
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska zapewnia, że głos Morawieckiego "w najmniejszym stopniu nie służył negowaniu Holokaustu ani obciążaniu Żydowskich Ofiar jakąkolwiek odpowiedzialnością za niemieckie ludobójstwo".
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk apeluje z kolei: "mniej histerii, więcej faktów!".