Giertych wzywa premiera, by nie podpisywał Traktatu
Roman Giertych z Ligi Polskich Rodzin po raz kolejny wezwał premiera Leszka Millera, by wycofał polską delegację z udziału w szczycie w Atenach i nie podpisywał Traktatu Akcesyjnego. Giertych podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej we Wrocławiu, że powodem takiego apelu są zapisy Traktatu. Traktat Akcesyjny ma zostać podpisany w środę w Atenach.
14.04.2003 | aktual.: 14.04.2003 13:26
Zdaniem polityka LPR, z treści 43 deklaracji Traktatu wynika, że Unia Europejska zastrzega sobie, iż może Polskę wyłączyć ze wspólnego handlu w ramach UE.
"Może się okazać, że po wejściu do UE Polska będzie mogła eksportować towary wyłącznie do krajów, które do Unii nie należą" - uważa poseł LPR.
Według niego, może się okazać, że "Polska wejdzie do UE w sensie politycznym, a w gospodarczym będzie z Unii wyłączona".
"To jest pułapka kontraktowa, którą zwykle stosują duże firmy wobec małych przedsiębiorstw. Tę pułapkę zastosowano wobec nas w końcowych zapisach Traktatu Akcesyjnego. Towary wysyłane przez Polskę do krajów UE mogą być monitorowane. A to oznacza, że eksport może zostać powstrzymany lub nawet zakazany" - uważa Giertych.
Zdaniem posła LPR, fakt, że nikt nie poinformował opinii publicznej o tym zapisie to "prawdziwy skandal".
Deklaracja nr 43 znajduje się na końcu Traktatu Akcesyjnego.
Nieujawnienie jej zapisów przez polskich negocjatorów Giertych nazwał "łajdactwem politycznym". (an)