Giertych pozwie prokuratora Sadusia. Z klientem żąda 250 tys. zł.

Roman Giertych przekazał w mediach społecznościowych, że w imieniu dr. Leszka Czarneckiego pozwie prokuratora Marcina Sadusia. Chodzi o użycie "kłamliwego sformułowania" w komunikacie.

Roman Giertych w imieniu klienta pozwie prokuratora Marcina SadusiaRoman Giertych w imieniu klienta pozwie prokuratora Marcina Sadusia
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Sylwia Bagińska

Roman Giertych poinformował na Twitterze, że w imieniu swojego klienta pozwie prokuratora Marcina Sadusia za użyte w czwartkowym komunikacie "kłamliwe sformułowanie odnoszące się do przegranej w czwartek przez prokuraturę sprawy".

Mecenas dodał, że będzie się domagał razem dr Czarnecki 250 tysięcy złotych na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz przeprosin.

Komunikat prokuratoria Marcina Sadusia

"Sąd Okręgowy w Warszawie, w sprawie Leszka Czarneckiego uchylił, zażalone przez obrońców postanowienia Prokuratury o zabezpieczeniu majątkowym, ustalając, że nie jest on podejrzanym, a zarzuty nie zostały uprawdopodobnione. Gratuluję współobrońcom" - napisał na Twitterze mecenas Jakub Wende, współobrońca Leszka Czarneckiego.

Zobacz też: Polska winna problemom? Ochojska o "akcji" Łukaszenki

Do wyroku sądu odniosła się także Prokuratora Regionalna w Warszawie. "Czwartkowa decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie o uchyleniu zabezpieczeń o wartości ponad 200 mln złotych na majątku Leszka Cz., podejrzanego o popełnienie oszustw na szkodę klientów Idea Bank S.A. oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach jest błędna" - powiedział rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Marcin Saduś w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

"Co szczególnie bulwersujące, sąd wyszedł poza swoje kompetencje wynikające z Kodeksu postępowania karnego, orzekając, że Leszek Cz. rzekomo nie posiada w śledztwie statusu podejrzanego" - wskazał Saduś.

Dodał on również, że w ocenie prokuratury stwierdzenie sądu dotyczące statusu w śledztwie Leszka Czarneckiego jest "pozbawione jakiegokolwiek znaczenia procesowego".

"Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego to wyłącznie prokurator decyduje o uznaniu danej osoby za podejrzanego. Podejrzany uzyskuje taki status w momencie sporządzenia przez prokuratora postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Dokument taki w stosunku do Leszka Cz. został sporządzony. Tego statusu nie kwestionowały również sądy rejonowe i okręgowy, orzekając w przedmiocie tymczasowego aresztowania Leszka Cz. w związku z jego ukrywaniem się przed organami ścigania" - tłumaczył Saduś.

Prokurator dodał jednak, że do ogłoszenia zarzutów Leszkowi Czarneckiemu nie doszło, ponieważ - według prokuratury - ukrywa się on przed organami ścigania. "Podkreślić należy, że podejrzany co najmniej od 10 września 2020 r. wie, że prokuratura zamierza ogłosić mu zarzuty popełniania przestępstw. W tym czasie m.in. udzielał wywiadów prasowych, w których wprost wyrażał swoje stanowisko dotyczące prowadzonego postępowania oraz nie krył, że +zdecydował się, że lepiej wyjechać z kraju i tam czekać na rozwój sytuacji. Od momentu powzięcia wiedzy o wydanym postanowieniu o przedstawieniu zarzutów do chwili obecnej nie wyraził woli stawiennictwa" - poinformował Saduś.

Ocenił też, że czwartkowe orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie to kolejna decyzja "utrudniająca postępowanie karne". "Wcześniej sąd nie wyraził zgody na tymczasowe aresztowanie Leszka Cz., co uniemożliwiło wystawienia za podejrzanym listu gończego" - powiedział.

"W obecnej sytuacji wskutek skandalicznego działania sądów postępowanie przeciwko Leszkowi Cz. jest skrajnie utrudnione. Sytuacja ta pozostanie nie bez wpływu na możliwość dochodzenia ewentualnych odszkodowań przez pokrzywdzonych w aferze GetBack" - zaznaczył.

"Niestabilne i chaotyczne orzecznictwo w tej sprawie zasługuje na skrajnie negatywną ocenę. Uniemożliwienie rozpoznania na sali sądowej sprawy osoby podejrzanej o gigantyczne oszustwa to działanie typowe dla adwokata, a nie niezawisłego sądu" - dodał prok. Marcin Saduś

Źródło: Twitter, PAP

Wybrane dla Ciebie
Tusk uderzył w Nawrockiego. Doczekał się odpowiedzi. "Do dzieła"
Tusk uderzył w Nawrockiego. Doczekał się odpowiedzi. "Do dzieła"
Poznań: Obywatel Mołdawii chodził po mieście z ostrym narzędziem. Niszczył samochody
Poznań: Obywatel Mołdawii chodził po mieście z ostrym narzędziem. Niszczył samochody
Rosjanie uderzyli w obwodzie charkowskim. Ostrzelali 10 miejscowości
Rosjanie uderzyli w obwodzie charkowskim. Ostrzelali 10 miejscowości
"Bestialstwo". Ktoś wkradł się na pasiekę. Ogromne straty
"Bestialstwo". Ktoś wkradł się na pasiekę. Ogromne straty
Kijów odpowiada na słowa Trumpa. "Zełenski czyta wszystkie dokumenty”
Kijów odpowiada na słowa Trumpa. "Zełenski czyta wszystkie dokumenty”
Relokacja migrantów. Jest decyzja ws. Polski
Relokacja migrantów. Jest decyzja ws. Polski
Rekordowy majątek posłanki Polska 2050. Kamienica i duże oszczędności
Rekordowy majątek posłanki Polska 2050. Kamienica i duże oszczędności
Najnowszy sondaż. KO przed PiS, pięć ugrupowań w Sejmie
Najnowszy sondaż. KO przed PiS, pięć ugrupowań w Sejmie
Gorąco na linii Tajlandia-Kambodża. "Nie będzie żadnych negocjacji"
Gorąco na linii Tajlandia-Kambodża. "Nie będzie żadnych negocjacji"
Kara śmierci w Iranie. Te dane przerażają
Kara śmierci w Iranie. Te dane przerażają
Tragiczny wypadek na Mazowszu. Rowerzysta zginął pod kołami
Tragiczny wypadek na Mazowszu. Rowerzysta zginął pod kołami
Costa ostro: groźby USA niedopuszczalne
Costa ostro: groźby USA niedopuszczalne