Giertych: odpowiemy premierowi w ciągu 20 dni
Wicepremier i szef LPR Roman Giertych powiedział, że prawdopodobnie do 10 sierpnia Liga i Samoobrona odpowie na list premiera Jarosława Kaczyńskiego w sprawie "warunków dobrego rządzenia". Premier wskazał termin tygodniowy, więc możemy pójść na taki kompromis i powinniśmy dać odpowiedź w ciągu 20 dni - zapowiedział Giertych.
20.07.2007 | aktual.: 20.07.2007 17:44
Pytany o to, czy możliwe jest, by LiS nie poparł wniosku o powołanie komisji śledczej ds. akcji CBA, szef Ligi powtórzył, że ta sprawa musi być wyjaśniona. Jest pytanie o formę tego wyjaśnienia - dodał. Jak podkreślił, on na razie w tej sprawie nie forsuję komisji śledczej.
Podkreślił jednak ostateczne stanowisko w sprawie komisji śledczej zajmie rada polityczna LiS. Jasne, że jeśli LiS zajmie stanowisko za komisją to ona będzie, czy się to komuś podoba czy nie - ocenił Giertych.
W liście skierowanym do Giertych i szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, premier podkreślił, że jeśli Samoobrona i LPR nie zgodzą się na "warunki dobrego rządzenia", trzeba będzie "odwołać się do decyzji wyborców".
Jak podkreślił premier w liście do koalicjantów, jeśli zgodzą się oni na zaproponowane warunki "obecny rząd może nadal działać z pożytkiem dla kraju". Jednym z warunków szefa rządu jest popieranie przez koalicyjne partie "wspólnie uzgodnionego pakietu ustaw, w szczególności ustawy o finansach publicznych, lustracji, deubekizacji i nowelizacji kodeksu karnego". Kolejna sprawa to zgoda na to, że w rządzie "nie może być miejsca dla osób, które dopuściły się poważnych nadużyć obyczajowych".
"Kryterium przyjęć do pracy w administracji państwowej i instytucjach publicznych stanowić muszą wyłącznie kwalifikacje. Należy natychmiast zaniechać zdarzających się, zwłaszcza w okresie ostatnich kilku tygodni, praktyk nepotyzmu w niektórych agencjach rządowych. Zasada ta obowiązuje w równym stopniu wszystkich koalicjantów" - napisał J. Kaczyński.
Walka z plagą korupcji ma być nadal jednym z podstawowych zadań instytucji państwa, a osoby podejrzewane o korupcyjne zachowania muszą wycofać się z życia publicznego. Dlatego - jak stwierdził szef rządu - koalicja miałaby solidarnie opowiedzieć się przeciw powołaniu komisji śledczej ws. akcji CBA związanych z "aferą gruntową".