Giertych: Lepper i Gilowska razem to ciekawy eksperyment
Prezes LPR Roman Giertych oświadczył, że Liga "nie pcha się do rządu". Zapowiedział, że jeśli
szef Samoobrony Andrzej Lepper wejdzie do rządu, Liga będzie mu
"serdecznie gratulować". Zdaniem Giertycha, Lepper i wicepremier
Zyta Gilowska w jednym rządzie to "ciekawy eksperyment".
28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 14:55
Kohabitacja między Andrzejem Lepperem a Zytą Gilowską w jednym rządzie jest ciekawym eksperymentem, który dla mnie byłby nie do zaakceptowania- podkreślił Giertych na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak dodał, "jeżeli polityka gospodarcza tego rządu jest prowadzona przez osobę, która była aktywną działaczką Unii Wolności i bliską współpracowniczką Leszka Balcerowicza, to dla premiera Kazimierza Marcinkiewicza nie ma z tym najmniejszego problemu, bo on głosował za Leszkiem Balcerowiczem jako prezesem NBP".
Natomiast dla mnie jest z tym pewien problem i stąd LPR wcale się nie pcha do rządu i wcale nie chce uczestniczyć w takiej sytuacji - zaznaczył Giertych.
Przyznał jednak, że gdyby się okazało, że "rząd się zdecyduje na głęboką przebudowę, odejście od programu liberalnego, odejście od programu Zyty Gilowskiej i Unii Wolności, również w kontekście polityki zagranicznej i polityki zdrowia", to LPR "mogłaby rozmawiać". Podkreślił, że w tej chwili "zdaje się, że żadnych szans na to nie ma".
Pytany, czy nie żal mu, iż Lepper może wejść do rządu, Giertych powiedział: Jeżeli pan Andrzej Lepper wejdzie do rządu, będziemy mu serdecznie gratulować. Mamy nadzieję, że w bardzo szybkim czasie poprawi się sytuacja polskiego rolnika, los polskich rodzin.
Jak dodał, LPR ma też nadzieję, że jeśli Lepper znajdzie się w rządzie, zostanie uruchomiony "program poprawy pozycji bezrobotnych", m.in. byłych pracowników PGR-ów.
To jest dla wielu ludzi nadzieja, nie będziemy tym ludziom tej nadziei odbierać i w tym zakresie panu premierowi Lepperowi, jeżeli takie stanowisko obejmie, będziemy składać gratulacje - podkreślił prezes LPR.
Giertych nie chciał wypowiadać się na temat sytuacji politycznej po poniedziałkowych rozmowach liderów PO z prezydentem, podczas których Platforma podtrzymała stanowisko, że nie poprze wniosku o samorozwiązanie Sejmu i przeprowadzenia przyspieszonych wyborów w maju.
Mam dosyć mówienia o przyspieszonych wyborach, których i tak nie będzie. Nie widzę potrzeby, żeby o tych kwestiach rozmawiać - zaznaczył prezes LPR. Dodał, że Liga podpisała pakt stabilizacyjny, aby budować wspólny program z PiS i Samoobroną. Pewne rzeczy, które tam zapisano, nadal obowiązują i nadal będziemy za nimi głosować - zapowiedział.