PolskaGiertych: Kuronia oceniam negatywnie

Giertych: Kuronia oceniam negatywnie

Roman Giertych powtórzył, że Jacek Kuroń jest osobą ocenianą przez niego negatywnie. Wicepremier i minister edukacji powiedział, że nie użył wobec Kuronia określenia "zdrajca".

04.09.2006 | aktual.: 04.09.2006 09:19

W "Salonie Politycznym" Trójki Roman Giertych podkreślił, że jego zdaniem w podręcznikach historii jest miejsce dla Jacka Kuronia, bo jest on osobą historyczną. Dodał, że polityk, dzięki swoim działaniom jest oceniany o wiele dłużej niż żyje, a fakty można oceniać różnie. Zaznaczył, ze w jego przekonaniu "Okrągły Stół" był zdradą ideałów "Sierpnia '80", a polityka grubej kreski pozwoliła na to, by PRL-owska nomenklatura się uwłaszczyła.

Według ministra edukacji, układ zawarty podczas obrad "Okrągłego Stołu" przestał panować dopiero w ostatnim czasie. Dodał, że w jego przekonaniu Jacek Kuroń nie był przywódcą opozycji. Taką osobą według Romana Giertycha był mecenas Leon Mirecki, działacz Obozu Wielkiej Polski, więzień polityczny PRL.

Roman Giertych wierzy, że w przyszłorocznym budżecie znajdzie się około dwóch miliardów złotych dla nauczycieli. Wicepremier i minister edukacji zaznaczył, że reforma edukacji powinna być jednym z zasadniczych celów rządu.

W "Salonie Politycznym" Trójki Roman Giertych podkreślił, że polska szkoła potrzebuje wielu zmian, które mają zapewnić bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom. Dodał, ze ministerstwo wprowadza między innymi zasadę, iż nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym, ocena z zachowania ma mieć wpływ na promocję do następnej klasy, a dla uczniów sprawiających duże problemy mają powstać osobne szkoły.

Roman Giertych podkreslił też, że dla przeprowadzenia reformy niezbędne są dodatkowe pieniądze. Zaznaczył także, że nauczyciele zarabiają bardzo mało, a obecny stan rzeczy oznacza utrzymywanie selekcji negatywnej do zawodu nauczyciela.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)