Giertych kontra "Gazeta Wyborcza"
Wicepremier i lider LPR Roman Giertych
powiedział w Łodzi, że do sądu w Warszawie wpłynął akt
oskarżenia, który Liga złożyła w sprawie czterech dziennikarzy
"Gazety Wyborczej". Sprawa ma związek z ostatnimi publikacjami
dziennika na temat finansów LPR.
W tej chwili trwa też przygotowanie pozwu cywilnego. Złożone zostało też zawiadomienie do prokuratury w sprawie "Gazety Wyborczej" - powiedział Giertych.
Jego zdaniem, zamieszanie wokół publikacji gazety oraz wokół pomysłu powołania sejmowej komisji śledczej mającej m.in. zbadać powiązania "GW" z lobbystą Markiem Dochnalem nie wpłynie w żaden sposób na funkcjonowanie koalicji.
Wicepremier przyjechał do Łodzi, aby wziąć udział w I gali strojów szkolnych.
"GW" napisała, że finanse LPR opierają się m.in. na fałszywych dokumentach, firmach-krzakach, ludziach-słupach. Według dziennika, przez ostatnie dwa lata LPR wydała ponad 1 mln zł z państwowych subwencji i dotacji na ekspertyzy, analizy i podobne "umowy o dzieło", a "eksperci" to najczęściej Wszechpolacy i młodzi LPR- owcy. Z rozmów "GW" z "analitykami" wynika, że niektóre ekspertyzy nigdy nie powstały.
Według informacji dziennika, w związku z ewentualnymi nieprawidłowościami w finansach Ligi, ma mieć postawione zarzuty wiceprezes LPR Wojciech Wierzejski.
Liga odrzuca zarzuty. Doniesienia gazety Giertych nazwał w poniedziałek "kłamliwymi insynuacjami". Wierzejski zapowiedział, złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko autorom tekstów opublikowanych w "GW".