"Gest polityczny Cimoszewicza, a nie łamanie prawa"
Profesor socjologii z Uniwersytetu Śląskiego
Jacek Wódz uważa, że sobotnie zachowanie marszałka Sejmu i
kandydata na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicz przed komisją
śledczą ds. PKN Orlen, należy oceniać "nie w kategoriach łamania
prawa, tylko w kategoriach pewnego gestu politycznego".
Prof. Wódz podkreślił, że to jest gest polityczny, który ma pokazać wyborcom, że "nie akceptuje on stylu działania, jaki ma miejsce w komisji śledczej ds. PKN Orlen". A to, że tam się dzieją skandale, to wszyscy o tym wiedzą - dodał.
Według prof. Wodza Cimoszewicz pewnie liczył na to, że będzie pierwszą osobą, która publicznie powie, że "ma gdzieś taki organ, jak komisja śledcza ds. PKN Orlen". A ponieważ ten organ jest tak znienawidzony, dlatego też liczy na poparcie wyborców - dodał.
Zapytany, czy poprzez takie zachowanie, Cimoszewicz zdobędzie zaufanie wyborców czy też straci, prof. Wódz oświadczył, że "z całą pewnością je zdobędzie".