Geremek: nowi członkowie UE są bardziej elastyczni
Były polski minister spraw zagranicznych,
prof. Bronisław Geremek, sądzi, że nowi członkowie Unii
Europejskiej są bardziej elastyczni i po fiasku szczytu UE w
Brukseli życzy Unii mniejszej sztywności oraz podjęcia szerokiej i
"atrakcyjnej" debaty na temat obecnego kryzysu.
W wywiadzie, który ukazał się w niedzielnym wydaniu wielkiego niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", wybitny polski polityk i historyk powiedział: Nie pozyskuje się obywateli, przedstawiając im Unię Europejską jako pewien automat. Europie straszliwie brak ostrej debaty, dyskusji. Przypomnijmy sobie choć trochę greckie korzenie kultury europejskiej!.
Bronisław Geremek nie sądzi, aby można jeszcze było zmienić tekst konstytucji unijnej, ale kontekst w jakim funkcjonuje - tak!
Musi wreszcie być debata nad przyszłością Europy, zakresem poszerzonej Europy. W tym celu Parlament Europejski i parlamenty krajowe powinny podjąć współpracę bliższą niż dotychczasowa - proponuje były szef polskiej dyplomacji, opowiadając się za bardziej otwartą dyskusją wśród członków Unii.
Zapytany przez "FAZ", czy nowi członkowie UE lepiej uosabiają europejskiego ducha, niż starzy, skoro byli gotowi do ofiar dla uratowania szczytu, prof. Geremek odparł, że nowi nie patrzą na Unię, jako "na coś nudnego, co zawsze istniało".
Dla nas - podkreśla w wywiadzie dla "FAZ" eksminister spraw zagranicznych RP - Europa była przez dziesięciolecia marzeniem. Teraz, gdy stała się rzeczywistością, nadal jest dla nas wielką wartością. Jest czymś, czego musimy strzec i za co jesteśmy gotowi płacić jakąś cenę.
Zdaniem prof. Geremka, nowi członkowie wykazują większe tendencje do nacjonalizmu, niż starzy, ale wschód Europy - jak podkreśla - jest bardziej elastyczny, ponieważ "występuje tu harmonijna koegzystencja między postawą narodową i europejską".
