Gen. Roman Polko: rozumiem decyzję prezydenta. "Nie miał wyjścia"
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, że 15 sierpnia nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich. - To była z pewnością trudna decyzja, ale innej nie mógł podjąć - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Roman Polko.
- Prezydent nie miał innego wyjścia skoro Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie było informowane na bieżąco o pracach Ministerstwa Obrony Narodowej - zauważa gen. Polko.
- Przecież doprowadzono do tego, ze wielu wyższych rangą oficerów nie ma dostępu do kluczowych, tajnych informacji. Jedyne co mogą robić w pracy to czytać gazety. Nie mogą więc siłą rzeczy nic przekazać prezydentowi - dodaje.
Zobacz też. Tomasz Siemoniak o szefie MON: Prezes PiS wypuścił dżina
"W ocenie prezydenta trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarzają warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich" - podkreśliło Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w komunikacie ws. decyzji prezydenta.
Andrzej Duda - jak zaznaczono - "oczekuje, że w ramach współpracy Biura Bezpieczeństwa Narodowego z Ministerstwem Obrony Narodowej rozwiązania dotyczące systemu kierowania i dowodzenia zostaną wypracowane w najbliższym czasie, co pozwoli na podjęcie stosownych decyzji kadrowych".