Gen. Gągor: żołnierzom po powrocie do kraju należy się szacunek
Najwyżsi dowódcy polskiego wojska bronią siedmiu żołnierzy podejrzewanych o zbrodnie wojenne. Podczas uroczystości powitania bielskich komandosów, którzy wrócili z Afganistanu, szef sztabu generalnego Wojska Polskiego generał Franciszek Gągor mówił, że żołnierzom po powrocie do kraju po tak ciężkiej misji należy się szacunek. Tymczasem zatrzymanie naszych siedmiu kolegów miało z tym niewiele wspólnego - powiedział generał Gągor. Jestem przekonany, że celem patrolu nie było zabicie kobiet i dzieci - dodał.
Za ciężką służbę w Afganistanie swoim żołnierzom dziękował dowódca bielskiego batalionu, a równocześnie dowódca Polskiej Grupy Bojowej w Afganistanie podpułkownik Adam Stręk. On również bronił zatrzymanej siódemki. Wierzę głęboko w to, że oskarżenie, które na nich padło, zostanie odrzucone. Wierzę, że znajdzie zrozumienie fakt, w jak skomplikowanych okolicznościach i uwarunkowaniach doszło do nieszczęścia w Nangar Khel. Nasi koledzy też są ofiarami tej wojny. Czekamy na ich powrót do naszego szyku - powiedział ppłk Stręk.
Siedmiu żołnierzy polskiego kontyngentu w Afganistanie zatrzymano w związku z ostrzelaniem afgańskiej wioski. W ostrzale moździerzowym zginęło wówczas sześcioro Afgańczyków. Prokuratura zarzuciła żołnierzom zabójstwo ludności cywilnej, za co może grozić nawet dożywocie.