Gen. Błasik za sterami tupolewa? "Badamy to"

Informację o tym, że generał Andrzej Błasik mógł 10 kwietnia mógł przejąć stery drugiego pilota Tu-154 lub nakazać załodze lądowanie mimo złej pogody, podała telewizja TVN24. Wojskowi piloci z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego mieli zeznać przed śledczymi z Wojskowej Prokuratury Okręgowej, że szef Sił Powietrznych miał zwyczaj wchodzenia do kabiny pilotów i zajmowania ich miejsca. Telewizja powołuje się na zeznania jednego z pilotów, który podobnych sytuacji miał około trzech. - Tak zachowywał się tylko i wyłącznie generał Błasik - miał powiedzieć pilot.

Z ujawnionego stenogramu rozmów z kabiny Tu-154 wynika, że o godz. 8.39 (czasu polskiego) odnotowano głos, zidentyfikowany jako generała Błasika - przypomina TVN24. Jego głosu w ostatnich minutach lotu w stenogramie jednak nie ma. Więcej światła na nowe hipotezy śledczych mogą rzucić polskie ekspertyzy nagrań z kabiny pilotów.

Seremet mówił też, że siedem tomów rosyjskich akt ze śledztwa smoleńskiego jest już w polskiej prokuraturze. Znajdują się tam protokoły sekcyjne 52 ofiar katastrofy. - To bardzo cenny materiał. Są tam też zeznania świadków. Jeszcze dziś tłumacze zabierają się do tłumaczenia, co może potrwać kilka, kilkanaście dni - zapowiedział Seremet.

Prokurator nie potrafił powiedzieć, kiedy do Polski trafią z Rosji czarne skrzynki z Tu-154. - Myślę, że gdzieś pod koniec listopada - powiedział.

Seremet na pytanie czy dojdzie do ekshumacji części ofiar katastrofy odparł, że na razie tylko jedna rodzina zgłosiła się ws. ekshumacji, ale decyzja o ew. ekshumacji należy do prowadzących śledztwo w Polsce.