Geje i lesbijki liczą na Platformę
Sprawa prawnego usankcjonowania związków gejów i lesbijek co jakiś czas powraca w debacie publicznej i zawsze wywołuje gwałtowne emocje. Po zmianach politycznych i dojściu do władzy Platformy Obywatelskiej organizacje gejowskie widzą ponownie możliwość rozmowy z rządem i parlamentem na ten temat. Podczas ostatniego spotkania w Krakowie 18 organizacji lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualistów (LGBT) powrócono do idei związków partnerskich. Wszystko wskazuje jednak na to, że projekt ustawy o związkach partnerskich nie ma szans trafić pod obrady Sejmu VI kadencji.
15.02.2008 | aktual.: 10.01.2011 16:40
W Polsce brak jest obecnie uregulowań prawnych dotyczących związków osób tej samej płci. By zwrócić uwagę rządu na ten problem, homoseksualiści związani z portalem Gaylife.pl sami przygotowali projekt odpowiedniej ustawy. W grudniu złożyli dokument w kancelarii premiera.
Najważniejsza sprawa dla środowiska gejów i lesbijek
Odpowiedź rządu była jednoznaczna: Rada Ministrów nie zajmowała się i nie będzie zajmować się tą sprawą. (...) Rząd nie podejmie inicjatywy tych środowisk, które przesłały na ręce szefa rządu projekt ustawy w tej sprawie – ogłosiła w mediach rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka. Przedstawiciele organizacji gejowskich nie zamierzają jednak dać za wygraną. Dla naszego środowiska ta ustawa - oprócz przepisów zakazujących mowy nienawiści - to sprawa najważniejsza – mówi Wirtualnej Polsce Ryszard Marek zastępca redaktora naczelnego portalu Gaylife.pl. W swoich raportach i wystąpieniach potrzebę uregulowania relacji łączących partnerów podkreśla również Kampania Przeciw Homofobii i Stowarzyszenie Lambda. Polska konstytucja mówi o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny, dlatego postulujemy ustanowienie prawnego związku partnerskiego, dającego prawo do dziedziczenia, wspólnego posiadania mienia, możliwości prawnego reprezentowania swojego partnera – mówi Tomasz Szypuła z KPH.
Związki gejów i lesbijek są uregulowane prawnie w większości krajów Europy Zachodniej, a także m.in. w niektórych stanach USA i Kanadzie. Proces ich stopniowej legalizacji trwa od pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych. W Unii Europejskiej obowiązuje art. 13 ust. 1 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, zakazujący dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, który umożliwił prawne usankcjonowanie związków homoseksualnych w krajach Unii. Najbliżsi sąsiedzi Polski - Czechy, Słowenia, a ostatnio także Węgry przyjęły ustawy legalizujące związki gejowskie. Tendencja jest jednoznaczna, Polska więc nie bardzo ma wyjście - związki gejowskie będą legalizowane.
Różne rozwiązania prawne w Europie
Różny jest zakres praw przyznawanych związkom par homoseksualnych. Istnieją trzy podstawowe rodzaje prawnego ich usankcjonowania - małżeństwo, rejestrowany związek partnerski oraz konkubinat (koabitacja, kohabitacja). W homoseksualnym małżeństwie pary nabywają wszystkie prawa i obowiązki małżeństw heteroseksualnych z wyjątkiem domniemania pochodzenia dziecka ze związku małżeńskiego. Niektóre państwa nie zgadzają się na adopcję dzieci przez małżeństwa homoseksualne. W Europie małżeństwa homoseksualne dopuszczają Holandia, Belgia i Hiszpania.
Znacznie mniej sformalizowane niż małżeństwa są związki partnerskie. Pary homoseksualne zawierając taki związek nabywają część praw (głównie o charakterze majątkowym) takich jak małżeństwa heteroseksualne. Przepisy prawne regulujące możliwość zarejestrowania związku partnerskiego są zbliżone we wszystkich krajach. Zazwyczaj umożliwiają one dwóm osobom tej samej płci zawarcie związku cywilnego w odpowiednim urzędzie. Zasadnicze różnice między małżeństwem a zarejestrowanym partnerstwem są takie, że pary homoseksualne nie mogą adoptować dzieci, sztuczne zapłodnienie nie jest dozwolone dla kobiet pozostających w zarejestrowanym związku partnerskim. Trzecią formą jest konkubinat (kohabitacja, koabitacja), czyli trwały związek osób, połączonych więzami uczuciowymi, seksualnymi, gospodarczymi i mieszkających razem. Pary takie mogą korzystać z niektórych praw przysługujących małżeństwom. Ta forma sprowadza się do rejestracji związku, najczęściej w formie aktu notarialnego. W każdym przypadku para zwraca się do sądu
lub właściwego organu.
Historyczne projekty
Inicjatywom związanym z legalizacją związków par homoseksualnych w Polsce towarzyszy zawsze sprzeciw Kościoła i środowisk konserwatywnych, ponieważ takie związki są uważane za zagrożenie dla instytucji małżeństwa. W ostatnich latach upadło kilka projektów legislacyjnych dotyczących związków partnerskich. Pomysły dotyczyły zarówno nieformalnych związków osób homo- i heteroseksualnych, jak i tylko związków homoseksualnych. Kampania Przeciw Homofobii wspierała projekt ustawy o związkach partnerskich autorstwa b. senator prof. Marii Szyszkowskiej, który został przyjęty przez Senat 3 grudnia 2004 roku.
Projekt Szyszkowskiej przewidywał możliwość zawarcia rejestrowanego związku partnerskiego, który wiązał się z nabyciem wielu uprawnień, głównie o charakterze ekonomicznym. Najważniejsze to: prawo do dziedziczenia po zmarłym partnerze, prawo do korzystania z ubezpieczenia zdrowotnego dla członków rodziny, prawo do wspólnego opodatkowania się, prawo do świadczeń po zmarłym partnerze. Projekt nie przewidywał możliwości adopcji dzieci przez homoseksualistów, ale nie wykluczał sytuacji, w której dziecko jednego z partnerów mogło być wspólnie wychowywane przez obu partnerów. W czasie IV kadencji nie trafił pod obrady Sejmu. Po zablokowaniu ścieżki legislacyjnej w Sejmie dla ustawy prof. Szyszkowskiej Kampania Przeciw Homofobii nie występowało z nowym projektem ustawy w związku z dojściem do władzy w Polsce partii przeciwnych tej idei – mówi Szypuła. Obecnie, po zmianie ekipy rządowej KPH powraca do idei ustawy o związkach partnerskich. Gotowego projektu jeszcze nie ma, ale są już generalne założenia. Największą
różnicą w stosunku do projektu prof. Szyszkowskiej jest pomysł związków partnerskich zarówno dla par jedno- i dwupłciowych – zaznacza Szypuła.
Związki tak, ale bez dzieci
Z kolei projekt złożony przez środowiska gejowskie związane z portalem Gaylife.pl zakłada rejestrację związków partnerskich osób tej samej płci bez prawa do adopcji dzieci. Przedstawiciele Gaylife.pl zapisali w nim prawo do dziedziczenia po sobie, wspólne rozliczanie podatku dochodowego, możliwość uzyskania informacji o stanie zdrowia partnera oraz kilka innych przywilejów. Ze strony kancelarii premiera nie było oficjalnej odpowiedzi na dokument. Kancelaria Donalda Tuska początkowo odpowiedziała nam zdawkowo, że nie zamierza podejmować naszej inicjatywy; informując o możliwości wniesienia tzw. obywatelskiego projektu ustawy, do którego niezbędne jest zebranie stu tysięcy podpisów – mówi przedstawiciel portalu Gaylife.pl. Oświadczenie rzeczniczki rządu, o tym, że rząd nie zajmie się sprawą legalizacji związków partnerskich, było pierwszym tak zdecydowanym stanowiskiem nowego rządu w tej kwestii._ Wraz z tym publicznym oświadczeniem opublikowano wyniki sondażu opinii społecznej, jakoby większość Polaków była
przeciwna takim związkom. Badania zostały zmanipulowane_ – dodaje przedstawiciel Gaylife.pl. Jak wskazują badania CBOS, w Polsce w ostatnich latach akceptacja dla idei związków partnerskich w społeczeństwie wzrosła. Jednak przy zastrzeżeniu, że nie będzie to małżeństwo i że partnerzy nie będą mogli adoptować dzieci. To prawda, że prawne zrównanie związków hetero- i homoseksualnych budzi sprzeciw zdecydowanej i niemalejącej większości Polaków.
Rośnie przyzwolenie dla związków partnerskich
W świetle badań CBOS z lipca 2005 (ostatnie tego rodzaju badanie), blisko połowa Polaków (46%) opowiada się za prawnym usankcjonowaniem niemałżeńskich związków gejów lub lesbijek, w których partnerzy mieliby prawa majątkowe przysługujące małżonkom. Niemal taka sama liczebnie grupa (44%) sprzeciwia się sformalizowanym związkom homoseksualistów. Przyznanie parom gejów i lesbijek prawa do zawierania małżeństw skłonna jest zaakceptować nieco ponad jedna piąta badanych (22%), natomiast blisko trzy czwarte (72%) jest temu przeciwnych. Deklarowanie osobistej znajomości geja lub lesbijki ma silny wpływ na opinie.
Powodem braku jeszcze większego społecznego poparcia dla związków jest niewiedza oraz cały wachlarz niemądrych stereotypów – mówi Ryszard Marek z Gaylife.pl. Jak wskazują badania tylko co szósty Polak zna osobiście geja lub lesbijkę. A właśnie deklarowana osobista znajomości geja lub lesbijki ma silny wpływ na opinie dotyczące praw, jakie im się należą. Osoby, które zetknęły się z nimi bezpośrednio, zdecydowanie częściej niż pozostałe sądzą, że pary homoseksualne powinny mieć prawo zawierania legalnych związków.
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej są zdecydowanie przeciwni małżeństwom homoseksualnym. Julia Pitera wyraźnie mówi, że dla niej małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, w podobnym tonie wypowiada się Hanna Gronkiewicz-Waltz. Bardziej przyjazny społeczności gejów i lesbijek, a przede wszystkim idei związków partnerskich jest marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który odpowiadając na pytanie czy potrzebne są zmiany w prawie dot. par homoseksualnych, mówi, że: Nie powinno dojść do takich zmian w prawie polskim, które stawiałyby znak równości między związkami homoseksualnymi a małżeństwem. Małżeństwo jest bowiem inwestycją społeczną na przyszłość w przyszłe pokolenia, które będą wypracowywać dla nas emerytury. Inwestycją taką nie jest zaś bez wątpienia homoseksualny konkubinat. Jeśli istnieją bariery prawne, które utrudniają ludziom o odmiennej orientacji seksualnej okazywanie sobie opieki, wsparcia, dziedziczenia, to ja bym te bariery likwidował, bo w tej sprawie musi być równość. Ale nie za cenę
utożsamienia par jednopłciowych i małżeństw” (wypowiedź dla „Rzeczpospolitej”).
Lewica ostatnią nadzieją
Jedyną nadzieją dla środowiska homoseksualistów pozostaje lewica. Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej otwarcie przyznaje, że jest zwolennikiem szybkiej legalizacji związków homoseksualnych. Na swoim blogu pisze jednak, że: „To czy w Polsce będą mogły być zawierane małżeństwa homoseksualne zależy od samych Polaków, od tego czy to zaakceptują, od postawy społecznej”. Można więc przypuszczać, że lewica nie będzie energicznie walczyć o prawa mniejszości.
Przedstawiciele środowisk gejowskich nie tracą jednak nadziei. Polska cywilizuje się coraz bardziej, jesteśmy w coraz większym stopniu państwem zachodnim, europejskim. Nie ulega wątpliwości, że ustawa o związkach partnerskich będzie musiała zostać uchwalona przez Sejm. Pytanie tylko, czy w tej, czy dopiero w następnej kadencji – kończy Ryszard Marek z Gaylife.pl.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska