PolskaGdzie zniknęły księżniczki PiS - Gilowska i Fotyga?

Gdzie zniknęły księżniczki PiS - Gilowska i Fotyga?

Co się stało z najważniejszymi kobietami Prawa i Sprawiedliwości? Anna Fotyga jakby zapadła się pod ziemię. Zyta Gilowska ukryła się na uniwersytecie. Grażyna Gęsicka jest posłanką, ale w mediach jej nie widać - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Gdzie zniknęły księżniczki PiS - Gilowska i Fotyga?
Źródło zdjęć: © PAP

12.12.2008 | aktual.: 12.12.2008 09:02

Anna Fotyga – minister spraw zagranicznych i szefowa prezydenckiej Kancelarii. Zyta Gilowska – wicepremier i minister finansów, z przerwą na okres, gdy odbywał się jej proces lustracyjny. Grażyna Gęsicka – minister rozwoju regionalnego, zarządzająca funduszami unijnymi. Jeszcze rok temu o tych trzech bardzo ważnych dla rządu Jarosława Kaczyńskiego i samego PiS kobietach było nieustannie głośno. Zarówno z powodu zajmowanych stanowisk, jak i bardzo silnej pozycji u braci Kaczyńskich. Co się z nimi obecnie dzieje?

Zyta Gilowska na początku tej kadencji Sejmu przestała się pojawiać w poselskich ławach. Krótko potem oświadczyła, że składa mandat. Jako powód podała chorobę mamy i własne problemy kardiologiczne. Gilowska pracuje na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, prowadzi seminaria i wykłady na Wydziale Nauk Społecznych. Jest dyrektorem Instytutu Ekonomii i Zarządzania. Czy żałuje swojej decyzji sprzed 11 miesięcy? – Dałam sobie rok na zastanowienie i obserwację tego, co robią moi następcy, a ten rok jeszcze nie minął – zaznacza.

Anna Fotyga po przegranych przez PiS wyborach objęła stanowisko szefowej prezydenckiej Kancelarii. Nie pracowała tam jednak długo. Prezydent ogłosił jej dymisję w dniu podpisania polsko-amerykańskiej umowy o tarczy antyrakietowej. Co było powodem dymisji? – Jako szefowa Kancelarii traktowała ludzi „z buta”, także kobiety, na co prezydent jest szczególnie uwrażliwiony. Do Lecha przychodzili urzędnicy ze skargami. Wreszcie prezydent nie wytrzymał – mówi gazecie współpracownik braci Kaczyńskich. W pewnym momencie spekulowano, że Fotyga mogła liczyć na posadę ambasadora w Watykanie. Jednak nic z tego nie wyszło. Co będzie dalej z byłą minister? – Prezydent czeka, aż jej oczekiwania się obniżą – uważa współpracownik Lecha Kaczyńskiego.

Grażyna Gęsicka ma za sobą dwa lata wysoko ocenianej pracy w rządzie PiS. Po wyborach mówiła znajomym, że chce odpocząć i zająć się wnukiem. Dlaczego jest tak mało widoczna? – Zajmuję się rozwojem regionalnym, środkami unijnymi, publicznymi inwestycjami i rozumiem, że nie jest to ekscytujące dla mediów – odpowiada. I dodaje żartobliwie: – Przy mojej średniej inteligencji mogłabym jednak coś wymyślić, co zbulwersowałoby opinię publiczną. Ale nie mam parcia na szkło.

Małgorzata Subotić

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)