Gdzie się leczyć
Wojciech Kilar zrezygnował z leczenia w klinice kardiologicznej w Los Angeles, kiedy podczas pobytu na planie filmowym w Hollywood dowiedział się, że z powodu niedokrwienia serca musi się jak najszybciej poddać zabiegowi angioplastyki. Natychmiast wrócił do Polski, bo wolał, by się nim zajęli kardiolodzy w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach - czytamy we "Wprost".
29.11.2004 | aktual.: 29.11.2004 09:14
To najlepsza placówka kardiologiczna i kardiochirurgiczna w kraju w tegorocznej, drugiej już edycji rankingu szpitali tygodnika "Wprost" (pierwsze miejsce w operacjach serca oraz zabiegach kardiologii inwazyjnej, angioplastyki i elektrokardiologii). Najlepszym w Polsce ośrodkiem ortopedycznym okazała się w tym roku Klinika Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Akademii Medycznej w Warszawie.
We wszystkich objętych rankingiem specjalnościach czołowe miejsca zajęły kliniki i oddziały szpitalne, które mimo powszechnych w polskiej służbie zdrowia kłopotów finansowych są najlepiej zarządzane i wykonują zabiegi na podobnym poziomie jak najbardziej cenione kliniki europejskie i amerykańskie. Duże znaczenie dobrego zarządzania potwierdzają sondaże opinii publicznej. W ankiecie Instytutu Badawczego ARC Rynek i Opinia większość badanych osób (56 proc.) uznała, że właśnie źle zarządzany system opieki zdrowotnej, a nie brak pieniędzy, jest głównym powodem głębokiego kryzysu, w jakim znalazła się polska służba zdrowia.
Modelowanie serca
W II Klinice Kardiochirurgii Górnośląskiego Centrum Medycznego, w najlepszym ośrodku kardiochirurgicznym w kraju, są wykonywane operacje przeprowadzane jedynie w nielicznych podobnych klinikach w USA i Europie. Ośrodek, od 10 lat kierowany przez prof. Stanisława Wosia, w 1998 r. wyróżnił się najniższą w kraju śmiertelnością okołooperacyjną w chorobie wieńcowej (wyniosła ona zaledwie 1,8%). Ma największe w Polsce doświadczenie w wyjątkowo skomplikowanych operacjach będących jedynym ratunkiem dla chorych po ciężkich zawałach lub z długotrwałymi wadami zastawkowymi.
Takim pacjentom do niedawna oferowano jedynie przeszczep serca (jeśli znaleziono dawcę narządu). Teraz wykonuje się u nich tzw. remodeling (operacje przeprowadzane w ramach amerykańskiego programu STICH). Są to unikatowe na świecie zabiegi, podczas których oprócz wszczepienia by-passów (dodatkowego naczynia krwionośnego) i naprawy zastawek przeprowadzana jest plastyka przerośniętej lewej komory (wycinane są blizny pozawałowe i powodujący niewydolność serca nadmiar rozciągniętego mięśnia sercowego). Zoperowano w ten sposób 40 pacjentów, zmarł tylko jeden chory. - Naszym atutem jest świetnie wyszkolona kadra - mówi prof. Stanisław Woś. - Dbam o to, by przynajmniej jeden z asystentów był na praktyce w dobrej klinice za granicą. Jeden z nich został nawet konsultantem w kardiochirurgii w Newcastle.
Prof. Stanisław Woś był pierwszym w kraju specjalistą, który wykonał w 1996 r. operacje leczenia choroby wieńcowej bez użycia krążenia pozaustrojowego. Śląski kardiochirurg dotychczas zoperował w ten sposób ponad 200 chorych. Pierwsza pacjentka, której na bijącym sercu wszczepił by-pass do zatkanej w 85 proc. przedniej tętnicy międzykomorowej, żyje do dziś i nie ma żadnych objawów choroby. To najbardziej popularne operacje nazywane zabiegami przez dziurkę od klucza (w II Klinice Kardiochirurgii GCM operuje się w ten sposób już 35 proc. chorych). Nie wymagają one rozcinania klatki piersiowej chorego - wykonuje się jedynie niewielkie nacięcia w mostku lub między żebrami, przez które wprowadzane są mikronarzędzia chirurgiczne.
Zestawianie zastawek
Klinika Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii UJ w Krakowie (pierwsze miejsce w kardiochirurgii ex aequo z kliniką prof. Wosia) kontynuuje tradycje szkoły kardiologicznej prof. Jana Molla z Łodzi. Prof. Jerzy Sadowski, kierownik kliniki, zakładał ją przed 25 laty wraz prof. Antonim Dziatkowiakiem (trzy lata temu przejął po nim prowadzenie ośrodka). Dziś krakowska klinika ma największe na świecie doświadczenie w wyjątkowo trudnych operacjach tętniaków aorty. Co tydzień wykonywane są tutaj dwa takie zabiegi wymagające głębokiej hipotermii - schłodzenia ciała pacjenta do 20ĄC i wypompowania z jego organizmu krwi (kardiochirurdzy mają wtedy kilkadziesiąt minut na usunięcie tętniaka). - Przez 25 lat zoperowaliśmy w ten sposób ponad 600 osób, więcej niż w innych czołowych ośrodkach kardiochirurgicznych na Zachodzie - mówi prof. Sadowski.
Krakowscy kardiochirurdzy skorzystali z tego, że takimi zabiegami początkowo nikt się nie zajmował. Od trzech lat ich nową specjalnością jest wszczepianie biologicznych bezstentowych zastawek aortalnych (wykonanych z końskiego worka osierdziowego). Te zastawki już niedługo będzie można wprowadzać do serca chorego jedynie cewnikiem przez nakłucie tętnicy lub żyły (pierwszą taką operację już wykonano w Paryżu, niedługo będzie przeprowadzona także w Krakowie). W klinice od siedmiu lat wykonuje się co roku 2,5-3 tys. operacji z zastosowaniem krążenia pozaustrojowego. Operowani są w niej pacjenci z zagranicy, głównie z Niemiec, gdzie są tylko dwa ośrodki, w których przeprowadza się więcej takich zabiegów (od 3 tys. do 4 tys.). Kosztują 15--20 tys. euro i są trzy, cztery razy droższe niż w Polsce.
Zbigniew Wojtasiński
Współpraca:
Monika Florek