PolitykaGdzie są pieniądze ze zbiórki na seicento? Jest postępowanie prokuratury

Gdzie są pieniądze ze zbiórki na seicento? Jest postępowanie prokuratury

Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zaginięcia pieniędzy na seicento dla Sebastiana Kościelnika, który uczestniczył w wypadku z udziałem Beaty Szydło. Jak ustaliła Wirtualna Polska, z zawiadomienia do prokuratury wynika, że zebrane przez internautów 150 tys. zł trafiło na konto żony Rafała Bieguna.

Gdzie są pieniądze ze zbiórki na seicento? Jest postępowanie prokuratury
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Magda Mieśnik

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie pieniędzy ze zbiórki złożył jej organizator Rafał Biegun. Jako pierwsza informowała o tym Wirtualna Polska. Mężczyzna pisze w nim, że został zmuszony do przelania zebranych środków na konto żony Izabeli kilka miesięcy temu. W zawiadomieniu czytamy, że część ze 150 tys. zł miał zająć komornik na poczet długów kobiety, reszta została wydana na czynsz i inne prywatne wydatki. Wkrótce po tym małżeństwo Biegunów się rozpadło.

Wirtualna Polska próbowała uzyskać komentarz od Rafała Bieguna, ale nie zgodził się na wypowiedź. Także jego żona Izabela odmawia odniesienia się do zarzutów z zawiadomienia do prokuratury. - Nie jestem zainteresowana żadnymi artykułami – stwierdziła, gdy poprosiliśmy o komentarz.

Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze wszczęła postępowanie w sprawie zawiadomienia dotyczącego pieniędzy ze zbiórki na seicento. - Prowadzone są czynności dowodowe – mówi Wirtualnej Polsce prokurator rejonowy Agnieszka Nowak.

Po wypadku z udziałem kolumny Beaty Szydło internauci ruszyli na pomoc Sebastianowi Kościelnikowi, który uczestniczył w zdarzeniu. Zbiórkę na nowe seicento założył Rafał Biegun. Chciał uzbierać 5 tys. zł. W krótkim czasie udało się zebrać dużo więcej. Ponad osiem tysięcy osób wpłaciło łącznie 150 tys. 640 zł.

Sebastian Kościelnik za pośrednictwem swojego pełnomocnika przekazał wówczas, że o losie pieniędzy ze zbiórki zdecyduje dopiero po zakończeniu postępowania sądowego w sprawie wypadku. Do tego czasu środki miały być zdeponowane na specjalnej lokacie. Środki zostały jednak – jak wynika z zawiadomienia do prokuratury i screenu przelewu - przelane na prywatne konto żony Rafała Bieguna.

Pełnomocnik Sebastiana K. od Wirtualnej Polski dowiedział się o tym, że pieniądze przepadły. - Oczywiście szkoda. Mój klient miał zamiar znaczącą część zebranych środków przeznaczyć na cele charytatywne – mówił Wirtualnej Polsce mec. Władysław Pociej.

W październiku 2018 r. ruszył proces w sprawie zderzenia fiata Seicento i samochodu kolumny Biura Ochrony Rządu, do którego doszło w lutym 2017 roku w Oświęcimiu. W wypadku poszkodowana została między innymi ówczesna premier Beata Szydło. Sebastian Kościelnik jest oskarżony o spowodowanie wypadku. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (797)