Gdzie parkuje marszałek
Samochód Stanisława Witaszczyka, marszałka województwa łódzkiego, stał wczoraj na parkingu w centrum Radomska - informuje "Dziennik Łódzki". Kierowca zaparkował w miejscu zarezerwowanym dla niepełnosprawnych, ignorując hasło umieszczone na tablicy w ramach ogólnopolskiej akcji: "Zabrałeś moje miejsce, weź moje kalectwo".
Interweniowali strażnicy miejscy. Jan Suwart, komendant straży, nie chciał odpowiedzieć reporterowi dziennika na pytanie, czy marszałek został ukarany mandatem.
Samochód marszałka prowadził kierowca, który nie jest osobą publiczną i obejmuje go ustawa o ochronie danych osobowych - powiedział Jan Suwart. Standardowo w takich przypadkach stosujemy pouczenie lub mandat. Jeśli kierowca odmawia przyjęcia mandatu, sprawa trafia do sądu grodzkiego.
Stanisław Witaszczyk winą za niefortunne zdarzenie obarcza kierowcę. To on powinien wiedzieć, gdzie można parkować, bo ja siedzę na tylnym siedzeniu i nie wydaję takich poleceń. Nie zauważyłem, że to było miejsce dla niepełnosprawnych - tłumaczy na łamach "Dziennika Łódzkiego" marszałek.
