Gdzie kandydaci do UE głosu nie mają?
Delegaci parlamentów państw kandydujących do Unii
Europejskiej nie zostali zaproszeni na piątkowe wybory
przedstawicieli parlamentów narodowych w prezydium konwentu,
mającego zaproponować reformę UE, gdyż i tak nie mogą głosować.
W taki sposób wytłumaczył nieobecność parlamentarzystów z 13 krajów kandydujących, w tym z Polski, hiszpański deputowany Josep Borell. To parlament Hiszpanii, kraju przewodniczącego w tym półroczu Unii, zorganizował w Brukseli piątkowe spotkanie delegatów do konwentu z 15 państw członkowskich Unii.
Wybrali oni spomiędzy siebie dwoje reprezentantów parlamentów narodowych do prezydium konwentu: Giselę Stuart z brytyjskiej Partii Pracy i Johna Brutona z irlandzkiej partii Fine Gael, byłego premiera Irlandii.
Reprezentują oni dwie największe rodziny polityczne Unii Europejskiej - socjalistów/socjaldemokratów i chadeków/konserwatystów. (and)