Gdzie jest miejsce fresków Brunona Schulza?
Borys Woznyckyj, dyrektor Lwowskiej Galerii Obrazów uważa, że malowidła Schulza powinny wrócić do Drohobycza, bo zostały wywiezione bezprawnie. Obawia się także, że zostały uszkodzone.
Zdaniem Woznyckiego, darowanie malowideł Instytutowi Yad Vashem przez właściciela mieszkania w willi Landaua jest bezprawne. Takie akty darowizny powinny być sporządzane w obecności notariusza. Poza tym, według naszego prawa, dzieła powstałe przed 1950 r. nie podlegają wywozowi. Te malowidła powinny wrócić. Jest przecież jakieś prawo - powiedział w niedzielę Woznyckyj.
Dyrektor twierdzi, że do wywiezienia malowideł Brunona Schulza przyczynił się Mark Szrederman, który wg niego pracował w lwowskim archiwum i niedawno wyjechał do Izraela. Zdaniem dyrektora lwowskiej galerii, freski Schulza przy demontażu musiały w jakiejś mierze zostać zniszczone.
Jeżeli zdjęto tylko fragmenty, to malowidło już uszkodzono. Trzy dni na demontaż to za krótko. Poza tym te malowidła były robione na prędce w czasie okupacji. Wtedy trudno było o właściwe farby, a ściany tego budynku są kruche - tłumaczył Woznyckyj. (and)