Gazetka szkolna "Stulecie niepodległości" z najważniejszymi wydarzeniami. A wśród nich 500+
Co dla uczniów oznacza "stulecie odzyskania niepodległości"? Okazuje się, że kojarzy im nie tylko z "Solidarnością", ale też z "katastrofą smoleńską". W rozmowie z WP dyrektor szkoły komentuje wybór elementów do gazetki szkolnej i zapowiada, że praca nie zostanie zmieniona.
Korytarz Zespołu Szkół Drzewnych w Bydgoszczy. Na nim tablica. A na niej gazetka szkolna. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, co się w niej znalazło. "500+", "Katastrofa smoleńska", "sukces Andrzeja Dudy" - to tylko niektóre z najważniejszych wydarzeń, które według autorów gazetki powinny zostać wyróżnione przy okazji podsumowania stulecia odzyskania niepodległości.
Jak napisała "Gazeta Pomorska", jedna z osób, które widziały tablicę na żywo, jest oburzona. - To skandal. Jawna indoktrynacja młodzieży. Czy naprawdę, np. 500 plus przyczyniło się do odzyskania przez Polskę niepodległości? - powiedziała. Dyrektor szkoły Ilona Chilicka przyznała, że "ewidentnie kojarzy się to z opcją polityczną obecnie sprawującą władzę" i że na elementach z najnowszymi datami "kwestia niepodległości chyba niekoniecznie występuje". W rozmowie z Wirtualną Polską zapewnia jednak, że nie dotarły do niej inne krytyczne głosy, poza tym jednym.
Czy jej zdaniem są powody do irytacji? Podkreśliła, że gazetka nie zostanie zmieniona. - Jak my dorośli zaczniemy politykować, to będzie to kontrowersyjne, a pracę wykonała młodzież w wieku 17-18 lat, oni wybrali elementy - tłumaczyła. Nauczyciel jedynie kierował, podpowiadał.
- Być może źle zrozumieli tę niepodległość. Na swój sposób historię pojmują. Nie chcemy jednak za bardzo ingerować - stwierdziła jednocześnie dyrektor szkoły.
Zwróciła uwagę, że najważniejsze wydarzenia zostały zawarte w gazetce: daty dwóch wojen światowych czy odzyskania niepodległości. - To kamenie milowe, które zostały już przez historię opisane i ocenione, a im bliżej końca stuletniego okresu, tym bardziej szczegółowo - powiedziała Chilicka. Nie dziwi jej znalezienie się na tablicy "katastrofy smoleńskiej". - Była wstrząsającym wydarzeniem - oceniła.
Jej zdaniem za wybór elementów odpowiada "kwestia chwili". - Teraz nam się może wydawać coś istotne, a za parę lat ileś rzeczy bym wyrzuciła - mówiła dyrektor szkoły.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl