Czarny koń wyścigu prezydenckiego? Tajemniczy wylot do USA
Wciąż nie jest do końca jasne czy Dorota Gawryluk zamierza wystartować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. - Niedługo leci do USA, możliwe, że tam szkolić ją będą najlepsi spece od politycznego wizerunku i kampanii - mówi znajoma dziennikarki w rozmowie z "Super Expressem".
W piątek Gawryluk opublikowała oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym przekazała, ze "nie uczestniczy w rozmowach z żadną partią polityczną na temat kandydowania na jakiekolwiek stanowiska".
Nazwisko dziennikarki pojawiło się w sondażach United Surveys przygotowanym na zlecenie Wirtualnej Polski. W maju Gawryluk mogła liczyć na poparcie 8,2 proc. W sondażu opublikowanym w czwartek poparcie spadło do poziomu 7,1 proc.
Gawryluk będzie kandydować?
O możliwy start Doroty Gawryluk w walce o fotel prezydenta zapytani zostali eksperci. Dr Łukasz Młyńczyk w rozmowie z "Super Expressem" ocenił, że "słabnący Hołownia może być wyzwaniem, żeby wystartował ktoś taki jak dziennikarka Polsatu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Hołownia "wypisał się" z walki o fotel prezydenta? "Będzie trudno"
- Ciągle miota się też PiS, nie wiadomo, kogo wystawi. Ewidentnie jest przestrzeń do zagospodarowania - wskazuje politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Gazeta porozmawiała też z jedną ze znajomych dziennikarki Polsatu. - Od niedawna pracuje nad formą fizyczną razem z personalnym trenerem. Z kolei język angielski intensywnie szlifuje z native speakerem. Niedługo leci do USA, możliwe, że tam szkolić ją będą najlepsi spece od politycznego wizerunku i kampanii - ujawnia.
Prof. Ewa Marciniak uważa natomiast, że może chodzić "o coś w rodzaju politycznego performance". - Takie testowanie, czy szukamy ciągle doświadczonego polityka, czy szukamy jednak debiutantów - zastanawia się politolog.
Przeczytaj również:
Źródło: "Super Express"