Garri Kasparow: morderstwo Niemcowa zniweczyło nadzieje na pokojowe zmiany w Rosji
Garri Kasparow, były mistrz świata w szachach, a obecnie jeden z czołowych opozycjonistów rosyjskich, stwierdził, że zabójstwo krytyka Kremla Borysa Niemcowa stłumiło jakiekolwiek nadzieje na pokojowe zmiany polityczne w Rosji.
02.03.2015 | aktual.: 02.03.2015 07:19
- Borys miał nadzieję, jak rozumiemy daremną, na pewną formę pokojowego przejścia do normalnego, cywilizowanego demokratycznego rządu - powiedział Kasparow, który żyje na emigracji w USA, w wywiadzie dla Reutera.
- Nie widzę obecnie żadnej szansy przejścia od brutalnej dyktatury Putina do czegoś, co byłoby chociaż takie jak sytuacja, którą mieliśmy 10 lat temu - dodał. Zdaniem Kasparowa, zmiany w Rosji wymagałyby obecnie masowego powstania.
Kasparow, podobnie jak inni zwolennicy Niemcowa, podejrzewa, że to rosyjskie władze stoją za zabójstwem i wysłały w ten sposób jasne przesłanie aktywistom ruchu antyputinowskiego.
- To jest sygnał dla każdego, który jest zaangażowany w działalność opozycyjną: "Nie będziemy marnować czasu, aby was oskarżać...udając, że przestrzegamy prawa. Po prostu was wyeliminujemy" - powiedział Kasparow.
Kasparow wykluczył możliwość udania się do Moskwy na zaplanowany na wtorek pogrzeb Niemcowa. - Nie kupuję biletów w jedną stronę - powiedział.
Jego zdaniem, działacze polityczni w Rosji mają bardzo małe pole manewru, nie mówiąc już o opracowaniu strategii politycznej. - Jaka strategia wchodzi w grę, kiedy można zostać zabitym ? - zaakcentował Kasparow.
Zabójstwo Niemcowa
55-letni Niemcow, jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji, został zastrzelony w centrum Moskwy, na Dużym Moście Moskworeckim przylegającym do Wasiljewskiego Spusku, będącego przedłużeniem placu Czerwonego. Polityk został trafiony czterema pociskami. Strzelano do niego w plecy.
Pogrzeb Niemcowa odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie. Poprzedzi go cywilna uroczystość żałobna w moskiewskim Centrum Andrieja Sacharowa. W niedzielę w stolicy Rosji opozycja zorganizowała marsz żałobny poświęcony pamięci zamordowanego polityka. Wzięło w nim udział około 52 tys. osób.