Gang sutenerów rozbity. Cztery osoby w rękach policji
Policja w Warszawie rozbiła gang sutenerów, prowadzący nielegalne lokale z usługami seksualnymi. Cztery osoby, w tym szef grupy, zostały zatrzymane. Grozi im do 15 lat więzienia.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do zatrzymań? Akcja policji miała miejsce w Warszawie, Czosnowie i Grójcu. Zatrzymano cztery osoby.
- Jakie zarzuty usłyszeli zatrzymani? Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w grupie przestępczej, zajmującej się nakłanianiem kobiet do prostytucji.
- Czy planowane są dalsze działania? Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań, ponieważ sprawa ma charakter rozwojowy.
Jak działał gang sutenerów?
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji, we współpracy z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym, rozpracowali gang sutenerów, który prowadził pięć nielegalnych lokali w Warszawie. Grupa zajmowała się nakłanianiem młodych kobiet do prostytucji i czerpaniem korzyści z nierządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fatalna pogoda w Tatrach. Nagrania z Zakopanego i Poronina
Przeczytaj także: Wszyscy leżeli na ziemi. W gdyńskim klubie aresztowano 15 osób
Kto został zatrzymany?
Podczas akcji zatrzymano cztery osoby: 38-letniego organizatora, dwie 42-letnie telefonistki oraz 62-letniego mężczyznę. Zatrzymania miały miejsce na warszawskiej Pradze Północ, w Czosnowie i Grójcu.
Jak ustalili policjanci, organizator grupy przestępczej co najmniej od 2023 r. prowadził w Warszawie pięć lokali, w których były świadczone usługi seksualne. Obecnie funkcjonowały dwa takie lokale.
Przeczytaj także: Policja rozbiła gang sutenerów. Szantażowali Ukrainki
Jakie są konsekwencje prawne?
Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w grupie przestępczej. Sąd, na wniosek prokuratora, podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 38-latka na trzy miesiące, dwie 42-latki zostały objęte policyjnym dozorem. 62-letni mężczyzna został zwolniony do domu.
Za popełnione przestępstwo 38-latkowi grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Pozostałe osoby mogą trafić do więzienia nawet na osiem lat.
Ponieważ sprawa ma charakter rozwojowy policjanci Wydziału Kryminalnego KSP nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Źródło: Policja