Gang "Koziołków": wyroki, ale mniejsze
Sąd Okręgowy w Suwałkach zmniejszył do 4 lat - z 4,5 - wyrok wobec Krzysztofa Kozłowskiego, głównego oskarżonego w procesie o wymuszanie haraczy i czerpanie korzyści finansowych z nierządu. Sprawa dotyczy tak zwanego gangu Koziołków.
20.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Suwalski sąd podjął decyzję po rozpatrzeniu apelacji złożonej przez prokuraturę oraz adwokatów oskarżonych. Sąd Rejonowy skazał w pierwszej instancji Krzysztofa Kozłowskiego na 4,5 roku pozbawienia wolności, natomiast Adama Czarniawskiego, Pawła Wierzbickiego, Szymona Wiśniewskiego, Grzegorza Jaszczenkę i Michała Zacharza na 3 lata pozbawienia wolności.
Od tego wyroku odwołali się zarówno prokurator (żądał 7 lat pozbawienia wolności dla głównego oskarżonego i po 5 lat dla pozostałych) jak i obrońca oskarżonych oraz sami oskarżeni, żądając uniewinnienia. W apelacji, obrońcy podkreślali między innymi: brak wiarygodności świadków, źle przygotowaną prowokację policyjną, brak materialnych dowodów przestępstwa oraz fakt, że niektórzy ze świadków oskarżenia wycofywali w czasie procesu swoje wcześniejsze zeznania obciążające oskarżonych.
Zeznawał także nowy świadek oskarżenia - Tomasz Ł. - który stwierdził, że nie rozpoznaje w żadnym z oskarżonych członków gangu, którzy żądali od niego haraczu. Sąd Okręgowy uwzględnił tę opinię i złagodził wyrok Sądu Rejonowego skracając o pół roku w stosunku do Krzysztofa Kozłowskiego karę pozbawienia wolności.
Od zarzutu wymuszenia haraczu od Tomasza Ł. Sąd Okręgowy uwolnił także pozostałych oskarżonych, ale pozostawił im kary 3-letniego pozbawienia wolności za inne czyny przestępcze głównie za wymuszenia haraczy i groźby karalne. Sąd zezwolił na ujawnienie nazwisk i wizerunków oskarżonych. (kar)