Gadzinowski nie wie, czy poprze Balickiego
Szef mazowieckiego SLD Jacek Zdrojewski
zapowiedział, że posłowie SLD z Mazowsza będą głosować
przeciw odwołaniu ministra zdrowia Marka Balickiego, choć mają do
niego zastrzeżenia. Poseł Piotr Gadzinowski z decyzją czeka jednak
do piątku. Balicki nie zgadza się z poglądem Gadzinowskiego, że jest szefem resortu, który lekceważy swoje zaplecze polityczne.
W środę posłowie SLD z Mazowsza (jest ich 17) nie wykluczali poparcia wniosku o wotum nieufności wobec Balickiego. Gadzinowski motywował takie stanowisko lekceważącym stosunkiem rządu do swojego zaplecza politycznego.
Zdrojewski powiedział, że klub SLD wprowadził dyscyplinę w sprawie głosowania nad wotum nieufności wobec Balickiego. Mamy uchwaloną dyscyplinę, w związku z czym będziemy musieli się do niej zastosować. Będę głosował przeciwko odwołaniu Balickiego, mimo że moje zastrzeżenia są mocne - podkreślił Zdrojewski.
Pytany, jakie posłowie SLD z Mazowsza mają zastrzeżenia do ministra zdrowia, Zdrojewski powiedział, że chodzi przede wszystkim o plan finansowania służby zdrowia na Mazowszu. Widzimy w planie finansowym groźbę poważnego deficytu. Konsekwencje są dwie, po pierwsze zadłużanie się szpitali, po drugie wydłużanie się kolejek pacjentów - ocenił.
Zdrojewski poinformował, że Balicki, mimo zabiegów mazowieckich posłów, odmówił spotkania z nimi. Minister powiedział, że nie życzy sobie spotkania z nami, co jest nowym stylem uprawiania polityki - podkreślił.
Gadzinowski cały czas ma nadzieję, że w piątek rano dojdzie jednak do spotkania posłów z Balickim. Dodał, że decyzję co do głosowania wniosku o wotum nieufności podejmie dopiero w piątek. Według niego, Zdrojewski decyzję o poparciu ministra podjął na własną odpowiedzialność.
W środę Sejm rozpatrzył wniosek Samoobrony i LPR o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Balickiego. Głosowanie w tej sprawie przewidziane jest w piątek po południu, przed głosowaniem nad wotum zaufania dla gabinetu Marka Belki.